skąd wziać odpis aktu zgonu

[~kk]

Nik tu nie jest najarany ,ale pisze skąd wziąc odpis aktu zgonu z sufitu się urwała i nie wie ,ze są takie instytucja jak USC gdzie wydają takie dokumenty a wie chociaż gdzie płaci swoje ubezpieczenie i żeby ten akt zgonu przedłożyć

[~irek]

ona wie skąd wziąść tylko ma wewnętrzne obawy delikatnego człowieka, że ktoś może o niej źle pomyśleć

[~Basia]

Jak dokuczała teściowi to może mieć obawy

[~sipera]

mi jako synowej aktu zgonu teścia nie chcieli wydać ale otrzymała go bez problemów moja córka.

[~ola]

A mnie teścia i tesciowej wydali bez problemu do sprawy spadkowej

[~erka]

do otrzymania świadczenia po zmarłym teściu potrzebny jest jeszcze aktualny akt małżeństwa

[~??]

Skąd u niektórych tyle szacunku do siebie a podłości w stosunku dla innych.
Czyżby specjalne wykształcenie?

[~sylwia]

Basia, a skąd wiesz, że to ja dokuczałam teściowi a nie odwrotnie?
Dlatego nie wiem jeszcze czy pójdę i poproszę o ten akt, bo moja duma jest niestety silniejsza niż rozsądek, który podpowiada, że to z mojej pensji za moją pracę z której utrzymuję całą rodzinę, równiez nigdy nie pracującego meża, wiecznie zazdrosnego o wszystko- że to z mojej pensji były odprowadzane składki. I nie ja ustalałam warunki ubezpieczenia.

[~et]

Jesteś nadal - mężatką.
Idź po ten akt, jak będą pytać powiedz prawdę - potrzebny by skorzystać z ubezpieczenia.

[~wiem]

~sylwia
Rozumiem Twoje skrupuły. Znam ten stan, bardzo niejednoznaczny. Wiesz, co najlepiej zrobić? Wziąć pieniądze z ubezpieczenia (na taką okoliczność odkłada się co miesiąc składki), ale część z nich przeznaczyć na zamknięcie sprawy z teściem. Możesz kupić specjalny znicz albo kwiaty, zamówić modlitwę, co chcesz. Z intencją wybaczenia z jednej i drugiej strony, poświęcić swój czas i uwagę. I podziękować za wszystko, czego doświadczyłaś.
Zrób tak, nie miej wątpliwości, czy brać te pieniądze. Nic się nie obawiaj. Życzę powodzenia