skandal - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]

Napisano: 26 sty 2013, 17:45

jak pielęgniarka na umowę zlecenie jest tylko od przygotowania leków psychotropowych, bo na inne rzeczy nie ma czasu, więc i tak wychowawcy jeżdżą do lekarzy, to po co ona tak naprawdę
przecież i tak niemożliwe, aby podawała psychotropy, bo przecież nie pracuje 24 na dobę
u nas podają wychowawcy
~Beata T.


Napisano: 26 sty 2013, 17:49

dyrektorzy szukają oszczędności, ale nie widzą, że zatrudniają po 5 kucharek do gotowania paru obiadków, konkretnie na 30 wychowanków gotują 14 obiadów, reszta je w szkołach!to dopiero skandal!!!tylko wychowawcy im zawadzają.
~Beata T.

Napisano: 26 sty 2013, 17:50

to jest duzo wiekszy problem.lekarz psychiatra nie wypisal ponownych recept na psychotropy gdy pojechala do niego pedagog i od niej dowiedzial się ze leki podaja wychowawcy.dla swojego i innych dobra-nie chce by ktos \"poszedł do kryminału\".naszej dyr tez nie wypisal!
~kama

Napisano: 26 sty 2013, 17:57

innych dobra...pewnie dla dobra dzieci. nie jestem zwolenniczką leków psychotropowych, ale w niektórych przypadkach konieczne
pisać do ministerstwa
~Beata T.

Napisano: 26 sty 2013, 18:49

no właśnie co w takiej sytuacji robić?
~Zosia

Napisano: 26 sty 2013, 21:26

Rzecznik Praw Dziecka?
~rdd

Napisano: 27 sty 2013, 22:58

u nas kolejne recepty wystawia lekarz rodzinny,załatwia to pielęgniarka
~kp

Napisano: 29 sty 2013, 11:27

U nas jest podobnie. Każdy mówi, że jest za dużo wychowawców ale nikt nie bierze pod uwagę, że mamy kuchenkową, pielęgniarkę, sprzątaczkę.... które nic nie robią tylko siedzą całą zmianę przy śniadaniu. My wychowawcy chodzimy z dzieciakami do lekarza, dzieciaki sprzątają placówkę bo mają dyżury porządkowe a obiad przyjeżdża z cateringu.
Panzer
Stażysta
Posty: 167
Od: 02 lut 2010, 20:03
Zajmuję się:
Lokalizacja: Rivendell, Polska

Napisano: 29 sty 2013, 12:42

A u nas nie ma sprzątaczek, praczek.Pierzemy my wychowawcy i sprzątamy też my razem z dziećmi i żyjemy nie skarżymy się na to, ale jak dyrekcja za naszymi plecami podaje dzieciom hydroxyzynę małym dzieciom , bo są za głośno i go denerwują to czujemy wewnętrzny bunt.I co z tym zrobić? Psychiatra dzieci nie widział, a pan dyrektor nie widzi w hydroxyzynie nic złego.
~Iza

Napisano: 29 sty 2013, 12:59

oj tego WAM nie wolno tak zostawić...zabierzcie te dzieci chociaż do neurologa zdiagnozować ,dyrkowi podajcie Hydroxyzynę i wyślijcie na badania do psychiatry
~ktoś



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x