ale to taki kraj.Kultura tego kraju swoja droga , a głupota swoja
Bark jest spójnych relacji miedzy oczekiwaniami społeczeństwa a kierunkami reform, lub kierunkami rozwoju, zmiany jakości.
rzecznik mówi (słusznie) o publicznym upokarzaniu.
patrzcie co sie w telewizji dzieje - skandale , afery - chociażby minione ,trwające , nie dokończone wybory, afery podsłuchowe, a raczej co pokazują i jak naprawdę jest mówi wóda....
To jest upokarzanie narodu. Lans polegający na oczekiwaniu ze ludzie sie wykształcą, a później muszą za matołów robić.
Zdegradowali nauczycieli, publicznie ich wyśmiali, wywalili z zawodu , nawet tych z 25 letnim stażem pracy, pozwalają żeby dzieci były wychowywane przez ludzi z papierowymi kwalifikacjami, (dyplom ,szkolenia) ale bez żadnych okresów przejściowych.bez wprowadzenia do zawodu, bez okresu zrozumienia pracy
rzeczniku ....czego się k....wa spodziewasz? Zajrzyj do ustaw, porównaj stare z obecnymi, popatrz na protokoły rad powiatu ...- tam nie ma mowy o jakości wychowania, ale o cenie , ba! o koszcie.
Dziś prawnie tak to jest urządzone, ze strach jest zwrócić uwagę na jakiekolwiek nieprawidłowości , niedostatki, bo z pracy wylecisz. za to możesz sobie na kanapie przesiedzieć cały dyżur. Wskazywanie niedostatków, to ....atak na dyrektura.
dlaczego taka rzecz nie zdarzy sie w PUBLICZNYM przedszkolu (chyba że sa, ale nie słyszałem) szkole, gimnazjum.
I myślę, e ci polewający woda, gdyby pracowali w szkole, takich metod nie użyliby.
Nie wiemy tez czy dyrekcja, takich metod nie lansowała, może ci ludzie musieli w ten sposób traktować dzieci, bo inaczej okazałoby sie że sobie nie radzą.....,