@Kati
Mam paskudną wadę charakteru, polegającą na tym, że lubię mieć ostatnie słowo. Nawet w sytuacjach, gdy przychodzi mi powiedzieć: "Przyznaję, masz rację."
I choć rozum podpowiada mi, że masz rację i że ta dyskusja prowadzi donikąd, to przeważa fakt, że organicznie wręcz nie znoszę, gdy ktoś zarzuca mi kłamstwo czyli świadome mówienie nieprawdy.
m&m ma prawo się nie zgadzać ze mną, Iksem, sędziami TK i całym Bożym stworzeniem, ale nie uprawnia jej to do nazywania mnie kłamcą.
@m&m
Z domniemania konstytucyjności korzysta każda ustawa. Ale w rozważaniach Trybunału nie o domniemanie konstytucyjności normy prawnej dokonującej rozróżnienia opiekunów się rozchodzi, bo nie ona była przedmiotem zapytania prawnego.
Rozważania TK w tej materii nie dotyczą zgodności konkretnej normy prawnej z konstytucją, bo takie rozróżnienie na dzień dzisiejszy nie istnieje. W uzasadnieniu wyroku TK w mamy do czynienia z czymś innym, TK zauważył wprost, że rozróżnienie obu grup opiekunów jest dopuszczalne i temu nawet Ty nie możesz zaprzeczyć. Dla mnie oczywistym jest, że pisząc te słowa sędziowie są przekonani o konstytucyjności takiego rozwiązania. I te rozważania, czy chcesz tego czy nie, stanowią wskazówkę dla ustawodawcy. Czy trybunał orzekł o zgodności przepisu przewidzianego w najnowszym projekcie ustawy. Nie, bo nie miał takiej możliwości i nie taka jest jego rola. Natomiast odmawianie jakiegokolwiek znaczenia tym rozważaniom jest ignorancją.
Co miałem napisać w tym wątku, napisałem i tym wpisem definitywnie kończę udział w tej polemice.
Niezależnie od wady mojego charakteru.