Może to środowsko terapeutów behawioralnych mogłoby przykładać więcej uwagi do tego co robione jest z dziećmi autystycznymi w ramach SUO, tzn wyłapywać tych samozwańczych, bo nie wszyscy rodzice i nie wszystkie OPS są świadomi jak powinna wyglądać prawdziwa terapia behawioralna. W sumie to jest logiczne, bo prowadząc pseudoterapię albo coś na podobę nie przynoszą chwały całemu środowisku. Istnieje coś takiego jak Polska Licencja Terapeuty Behawioralnego, ale na pewno jej nie ma dziewczyna po oligo , która co dopiero skończyła kurs z Analizy Zachowania, bo żeby zdobyć taką licencję trzeba się sporo napocić
https://aba-autyzm.home.pl/terapeuta/dat ... N_PLTB.pdf. Taki terapeuta ma prawo żądać sobie konkretne stawki, ale jest też druga strona medalu, terapeutów z licencją jest niewielu
https://terapeutabehawioralny.pl/listy-t ... ioralnych/ więc nie wystarczyło by ich dla wszystkich potrzebujących dzieci. Więc ja jestem zdania, że można dopuścić do pracy osobę bez takiego przygotowania, ale musi ona współpracować z bardziej doświadczonym terapeutą lub ośrodkiem i w związku z tym nie może żądać sobie stawki 70zł za godzinę, bo to jest osoba, która się dopiero uczy metody.