Zasiłki stałe to temat rzeka, powody i sposoby uchylenia decyzji to jeszcze bardziej zawiła materia. Pracuję w małym wiejskim gopsie, przy którym funkcjonuje CIS. CIS w ramach projektów, jakie są na jego bazie realizowane proponuje udział w kilku warsztatach a każdy uczestnik otrzymuje z tego tytułu świadczenie pieniężne.
W gopsie panuje tendencja do kierowania do CIS-u w ramach kontraktu każdego stalaka, jak nie chce iść do CIS-u (jak podpisze oświadczenie, że nie chce tam iść) wymagane jest zaświadczenie lekarskie, że klient jest niezdolny do pracy. I tutaj zaczynają się schody. W gopsie przyjął się schemat, według którego odmowa udziału w CIS-ie, czyli również niepodpisanie kontraktu lub niedostarczenie w zadeklarowanym przez klienta terminie zaświadczenia lekarskiego jest powodem do wszczęcia postępowania w celu uchylenia decyzji o przyznaniu zasiłku z uzasadnieniem niepodpisania kontraktu oraz braku współpracy z pracownikiem socjalnym i ośrodkiem w celu zmiany swojej sytuacji życiowej, która jest przyczyną ubiegania się o pomoc (nie będę cytował paragrafów).
Tutaj zaczynają się mojej osobiste wątpliwości, co do takiego działania. W ramach zajęć w CIS-ie realizowane są tzw. warsztaty - faktycznie jest to praca fizyczna przez cztery dni w tygodniu przez sześć godzin na rzecz gminy np. sprzątanie terenu, czyszczenie rowów melioracyjnych. Klienci przyznam to szczerze mają rację odmawiając, ponieważ świadczenie, jakie mogą otrzymać nie wpływa ogólnie na podwyższenie dochodu czy też ilości środków, jakie będą mieli do dyspozycji, (bo otrzymanie świadczenie z CIS-u powoduje przeliczenie zasiłku stałego) a ponadto muszą pokryć koszty dojazdu (gmina jest wiejska). Uważam, że proponowanie takiej współpracy osobom niepełnosprawnym jest nadużyciem ze strony gopsu. Moje wątpliwości budzi podstawa, na jaką powołujemy się w postępowaniu uchylającym decyzję przyznającą zasiłek stały – powołujemy się na niepodpisanie kontraktu oraz brak współpracy z pracownikiem socjalnym i ośrodkiem w celu zmiany swojej sytuacji życiowej, która jest przyczyną ubiegania się o pomoc. Tylko, że przyczyną ubiegania się o zasiłek stały poza ubóstwem jest niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym, co jest wystarczającą przyczyną do uznania osoby za niezdolną do pracy. Moje wątpliwości przy takiej argumentacji potęguje spore prawdopodobieństwo odwołania do SKO i przegrania sprawy przez gops. Ponieważ gmina jest niewielka stalaki się znają i konsultują ewentualna przegrana w SKO spowoduje lawinę podobnych spraw i na dłuższą metę utrudni pracę socjalną z większością klientów.
Aby nie było wątpliwości dodam, że, na co dzień jestem raczej rygorystą jednak w sytuacji, kiedy pijaczki cwaniaczki

Jakie macie opinie na opisany przez mnie problem? Może macie doświadczenie w podobnej sytuacji, jeżeli tak napiszcie, jakiej Wy użylibyście argumentacji przy uchylaniu decyzji.