Witajcie,
Pieniądze podobno szczęścia nie dają, ale są niezbędne, aby w nieszczęście nie popaść. Po blisko dekadzie powróciłem do pracy w pomocy cytując klasyka - nie chcem, ale muszem Kiedyś dodatek do wynagrodzenia owe 250 zł był autentycznym dodatkiem motywującym do pracy. Dziś jest raczej demotywatorem szczególnie kiedy patrzę jak dobra zmiana zrobiła zmianę w grubości portfeli moich klientów zapominając o moim. Ujęcie wysokości dodatku w ustawie raczej betonuje na wieki jego wysokość. Moim zdaniem powinien być regulowany rozporządzeniem czy to ministra czy innego ważniaka. Jakie macie refleksje na ten temat? Ostatnio usłyszałem w jakimś radiu o szykowanych podwyżkach dla nauczycieli 5%, strażaków, policjantów, ratowników, służby więziennej, BOR, pielęgniarek, ratowników medycznych a to tylko tyle, co sobie przypominam. Dobra zmiana jak widzę zapomniała o służbach społecznych a to przecież poprzez te służby, czyli między innymi za naszym pośrednictwem dystrybuowane jest dobro, dzięki któremu grupa trzymająca władzę trzyma ją mocno. Nie jesteśmy górnikami, którzy palą opony, możemy działać bardziej subtelnie Jeżeli nasi wybrańcy potrafią uchwalać ustawy w ekspresowym tempie nawet w nocy na sejmowym korytarzu to może zajmą się i naszymi sprawami. Co sądzicie o przypomnieniu się tym, którzy rozdają karty?
Hipolito związki nie śpią snem sprawiedliwym tylko walczą o podwyżki w miejscach, które ustawodawca określił jako pracodawców i tam gdzie pracownicy zamiast ciągłego narzekania organizują się i tworzą własne organizacje. Przypominamy że pracodawcą, co potwierdza tylko wspomniany list minister jest samorząd. Podwyżki wynagrodzeń wywalczyły więc w ostatnim czasie związki zawodowe m.in. w Łodzi, Lublinie, Wadowicach, Szczecinie, a obecnie protest o wynagrodzenia trwa w Opolu. Te działania zwykle są skuteczne i doprowadzają do realnego wzrostu uposażeń. Co do dodatku terenowego to warto śledzić informacje - w kwietniu br. połączone związki zawodowe uzgodniły w Ministerstwie, że przy ich udziale w ramach Rady Pomocy Społecznej powstanie grupa robocza ds. kompleksowych zmian w zawodzie, a więc m.in. w zakresie uprawnień pracowników socjalnych. Wstępna grupa została powołana i jesienią pewnie poznamy jej postulaty. Zachęcamy więc by zamiast trwonić energię na malkontenctwo organizować się i wspierać działania, ponieważ może jeszcze część osób się nie zorientowała, ale żaden książę na białym koniu nie przyjedzie i nie sypnie dukatami.
Załączniki
Ogólnopolska, niezależna i samorządna organizacja związkowa pracowników socjalnych i pomocy społecznej
http://www.federacja-socjalnych.pl
https://web.facebook.com/federacja.socjalnych
Jestem za, szczególnie, kiedy z każdej strony docierają informacje o podwyżkach dla innych grup zawodowych, a ostatnio dla nauczycieli, dodatek motywacyjny 500 +
Z małych gmin mają robić to do czego nakłaniają innych w pracy socjalnej - organizować się oddolnie. Mamy mnóstwo przykładów, że tam gdzie jest jedynie kilku pracowników w niewielkim gopsie dogadują się oni z pracownikami gminy sąsiedniej i zakładają związek międzyzakładowy. Dalej działają już wspólnie i wobec kilku pracodawców. Przykład - nasz członkowski podkarpacki związek pracowników pomocy społecznej. Zawsze jest wyjście tylko trzeba uwierzyć, że rozwiązanie jest w nas a nie w przekonaniu "ktoś za nas to zrobi".
Ogólnopolska, niezależna i samorządna organizacja związkowa pracowników socjalnych i pomocy społecznej
http://www.federacja-socjalnych.pl
https://web.facebook.com/federacja.socjalnych
Federacjo, zasadniczo się zgadzam, ale Wasza odpowiedź jest - delikatnie mówiąc - wymijająca. Wiejskigopsiak pisze stricte o dodatku 250. W sprawie podstawowych wynagrodzeń to, co piszecie o pracodawcach, o zrzeszaniu się itp., to wszystko prawda, choć nie do końca jest prawdą, że wynagrodzenia zależą wyłącznie od samorządów - tzw. widełki, czyli grupy zaszeregowania, są określone przepisami o wynagradzaniu pracowników samorządowych. Natomiast 250 to zupełnie inna sprawa. Został wprowadzony jako swoista rekompensata trudów pracy w terenie w czasach, kiedy 250 zł było warte ponad dwa razy więcej niż dziś, a i owe trudy w związku z szeregiem nowych obowiązków znacznie od tego czasu wzrosły. Policzyłem to kiedyś - gdyby dodatek wrastał rokrocznie proporcjonalnie do wzrostu przeciętnego wynagrodzenia, to dziś wynosiłby prawie 600 zł. I zależy on tylko i wyłącznie od władzy centralnej.
Wiecie co... od wielu lat obracam się wśród różnych ośrodków, tych z mojego regionu i tych z innych województw.
I powiem Wam, że jest jeden zasadniczy problem przez który jak to piszecie nie możecie zorganizować się.
Otóż po prawie całości ośrodków z którymi miałem styczność można stwierdzić, że problemem jest to:
- nie potraficie zorganizować się ponieważ każdy z pracowników indywidualnie chciałby jak najwięcej dla siebie "zgarnąć" i nie obchodzi jego dobro ogółu (wszystkich pracowników) dla którego nie ma nawet zamiaru się wysilić.
Ogólnie postulaty są wszędzie ale jak napisałem wyżej. Gdy przychodzi do działań to każdy zaczyna patrzeć na koleżanki/kolegów samemu nie dając żadnego wkładu.
Mam nadzieję, że tym wpisem nie obraziłem nikogo oraz zwrócicie na to uwagę planując cokolwiek aby tą negatywną kwestię wyeliminować.