No właśnie dotknąłeś sedna. Tu nie chodzi nawet o strach, tylko o tą przeprawę. Rzadko który wójt, burmistrz, prezydent ma ochotę na potyczki z wojewodą, MF, a potem ewentualnie z sądami, a rzadko który kierownik, dyrektor wydziału czy MOPS ma ochotę na potyczki z głową gminy.
Człowiek jest istotą, która całe swe życie trawi na próbach przekonania siebie, że jej istnienie nie jest bezsensowne. Albert Camus
Rozumiem. Ale mnie strasznie wkurza, że nie tylko w tej ale i w wielu innych sprawach pozwalamy wojewodom skakać nam po głowie i wymyślać rzeczy z tyłka wzięte...
U mnie szczęśliwie od dołu hierarchii po prezydenta miasta mamy jednoznaczne stanowisko.
No właśnie, wojewoda nas kontroluje i stosuje przepisy wg swojego uważania, a my się boimy, bo nas kontroluje.
Ale jak zadasz pytanie: "jak zrobić... ?", to oczywiście napiszą, wytłumaczą, a na końcu dodadzą: "wójt, burmistrz jest organem właściwym i to do niego należy decyzja". A jak zrobisz po swojemu (bo interpretacje, wyroki itp.), to nie, bo oni przysłali pismo z wyjaśnieniami przecież.
I tak tkwimy w błędnym kole...
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.