Napisano: 27 maja 2011, 14:50
meggi - czy ty wiesz co to jest Bieda? komu masz pomagać!
Ja też pracuje na wsi, teren mam tak rozległy - że dłuższej wsi w kraju chyba już niema, a mieszkańców tylko nieco ponad 4 tyś. wywiadów miesięcznie muszę zrobić - w zależności od pory roku od 10 do 50 (możecie nie wierzyć), najbardziej obciążająca dla mnie jest robota biurowa; wpadam jak po ogień aby pouzupełniać i skompletować wywiad,oddać do podpisania, wprowadzić w komputer, szefowa ma całą administrację biurową ale to my jesteśmy obciążone robotą, a one są do ... niewiemczego!
Ja staram się sama odciążyć się w środowisku przez profilaktykę, wkład pracy socjalnej i współpracę z innymi jednostkami - szkoła , kościół, ośrodek zdrowia. To pomogło, dawniej wywiadów robiłam 30 - nawet 90! Ale i teren był 5000mieszkańców. Aktualnie wiele osób zaktywizowało się, umieją sami poszukiwać pracy.
A co do zachowania w miejscu wywiadu - niejednokrotnie jest tak iż chętnie bym usiadł ze względu na zmęczenie, tylko niema na czym - a wywiad trzeba pisać \"na kolanie\"!
A wesoło zawsze musi być!!