idąc tym tokiem myślenia RAZEM to od 2006 placówki przestały by istnieć bo nie było by kogo zatrudnić, a koszt placówki byłby tak duży że żaden powiat placówki by nie prowadził.
z całą pewnością plan pana Polkowskiego byłby zrealizowany szybciej Towarzystwo Nasz Dom w Polsce przejęło by opiekę nad dzieckiem i status pracownika byłby sprawiedliwy. Nie było by problemy KN<>KP była by tylko i wyłącznie TP
Podstawowym problemem o którym mówi się niewiele jest fakt wyzbycia się w tamtym czasie całej odpowiedzialności za opiekę nad dzieckiem przez państwo i przekazanie całej odpowiedzialności na samorządy, które po prostu nie radzą sobie z tym problemem.
RAZEM piszesz, że działaliście. Napisz czy się znamy z sejmu lub spotkań w kujawsko-pomorskim. Może jednak razem będzie łatwiej - choć ja już tracę chęć i wolę wali. Trzy lata i efekty takie jakie widac. O jakich dokumantach piszesz? daj znać na adres [email protected] może się wymienimy. Pozdrawiam.
Marcinie nie walczyłem w Sejmie lecz z jednostką prowadzącą placówkę i myślę, że osiągneliśmy pewien sukces w sprawie wynagrodzeń dla KP. Sejm i Rząd to PO i PSL i będą nam udzielać odpowiedzi typu sekretarza stanu, którą wcześniej cytowałem. Liczyłem też na ZNP lecz ich działanie zakończyły się niepowodzeniem. Przy tej arytmetyce i podejściu rządu wszystko co chce koalicja może przeforsować. Mechaniżm działania rządu jest prosty: wprowadza się taniego pracownika na gorszych warunkach a po pewnym czasie likwiduje się tego droższego w imię sprawiedliwości. Dzieje się tak też np z lekarzami poprzez wprowadzenie rezydentów. Nie wiem jak jest w policji i wojsku. O warunkach przejści napiszę później. Pozdrawiam
Marcinie rezydenci to nieco inna bajka - są finansowani z budżetu państwa, a o ich zarobkach nie mówmy aby ludzi nie denerwować. Jeszcze jedno, trudno uznać za sukces wynagrodzenie wychowawcy na poziomie płacy minimalnej - osoby z wyższym wykształceniem, która niejednokrotnie decyduje o losach innego człowieka (dziecka).