mam umowe do konca tego mca.w międzyczasie placówka przeszła przekształcenie na kilka placówek 4x14.moje pytanie czy dyr ma mi dać wypowiedzenie 2tyg przed końcem umowy(taki mamy okres wypowiedzenia) czy moge pracować do 31marca bez wypowiedzenia i potem nowa umowa?jesli tak to co z nadgodzinami i niewykorzystanym urlopem z zeszłego roku?
a po co Ci wypowiedzenie? a która to umowa? jeśli zostaniesz w pracy to urlop i nadgodziny przechodzą, no chyba ze otrzymasz świadectwo pracy - to muszą wypłacić i podziękować za współpracę.
umowa jest druga,nastepna powinna byc juz zatem na czas nieokreślony.zastanawiam się czy dyr może teraz dac znów umowe na okres próbny lub na czas określony?i jeszcze czy to prawda ze na podpisanie nowej umowy pracodawca ma okreslony czas?u nas ludzie pracuja tyg bez umów:(
u nas są umowy na tzw. \"czas wykonywania określonej pracy\" różnie bywają interpretowane przez sądy pracy,
trudno się jednak dziwić temu rozwiązaniu skoro umowa zlecająca realizację zadania(ze starostwem) jest na 3 lata nie ma zasadności podpisywania z wychowawcami umów o pracę na czas nieokreślony.
Ewo czy takie rozwiazanie jest zgodne z prawem?pytam bo nie dostałam umowy na czas nieokreslony a na kolejne 4lata:(podejrzewam ze bede musiala sie z nia udac do prawnika
u nas sposób podpisywania z pracownikami rodzajów umów był konsultowany z prawnikiem, według niego nie ma jednoznaczności co do interpretacji zatrudnienia \"na czas wykonywania...\"
Na pewno może on stanowić podstawę do prób ubiegania się np. o ewentualna odprawę itp...
Marnie to niestety wygląda. Prowadzimy placówkę w ramach stowarzyszenia i świadomość jechania na tym samym wózku (jak myślę przede wszystkim) powoduje, że ludzie nie domagają się tak naprawdę przysługujących im praw