Jak mogliśmy popełnić tak wielki błąd?
czytam teraz słowa prof. Brague, który pisze" Europa odcięła się od chrześcijańskich korzeni, więc religijną próżnię zapełnia islam" i zgadzam się z tym w całej rozciągłości. Zachłysnęliśmy się wszyscy novum, pod pretekstem takim, że globalizm i wszelkie jego " dobra" jest i tak nieunikniony, a my przy tym stajemy się tacy nowocześni, cywilizowani. Kościoły zaczęliśmy zwiedzać- a o Bogu mówić po cichu. I nie udawajmy,że tak nie jest.
Podczas gdy oni krzyczą " W imię Allaha", my raczej mamy tendencję chować łańcuszek z krzyżykiem,żeby " wiochy " nie było, a zresztą ilu z nas Go nosi.
Powierzchownością, pozerstwem, zepchnęliśmy naszą religię w niszę- i teraz zielonego pojęcia nie mamy co robić dalej. Politycy produkowali na potęgę Konwencje, Traktaty o równości, tolerancji..i teraz jest jak jest. Tylko co dzieciom powiedzieć...? I tyle w zasadzie o większości z nas.
Po prostu Europejska poprawność polityczna jak i popieranie, a nawet promowanie multikulti, doprowadzi do upadku cywilizacji europejskiej jaką znaliśmy. A to dopiero początek...
Anioł nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
Jednak jest coś co jeszcze bym dodał do tej wypowiedzi.
Ja jestem już w tym wieku, że średnio się przejmuję "wstydem". Nie robi na mnie wrażenia, że "wiocha", bo mam krzyżyk przy sobie. Jestem na tyle świadomym własnego "ja", że wyśmiew z tego tytułu nie ma dla mnie znaczenia.
Jak byłem młodszy to może faktycznie były momenty, że "wiocha" ale nie teraz.
Więc co teraz ma znaczenie?
Niestety kościół, a raczej instytucjonalizm kościoła sam jest sobie winien.
Odwieczne wtykanie się w politykę, w prywatność ludzi (antykoncepcja, sposoby wychowywania, etc.) i ta cała pazerność na pieniądze. Kościół zamienił się w to samo czym aktualnie jest nasz rząd. Kontrolowanie wszystkiego na siłę i zdzieranie pieniędzy. Nic więcej. Jak widzę te opasłe "buźki" to czasem sobie zadaję pytanie czy wiara w Boga ma z tym jeszcze coś wspólnego. A jeśli tak to czy przypadkiem Bóg nie występuje już w postaci nominału.
Do tego wszystkiego jest jeszcze kwestia pedofilii w kościołach. Ale ten wątek uważam za zbędny. Ksiądz też człowiek i policja powinna ten temat rozgonić w mniej niż tydzień. Ksiądz podlega prawu jak każdy inny. Gdyby nie pieniądze i władza to by tego tematu w ogóle nie było.
Jest Pan doświadczonym więc mądrym człowiekiem, skoro identyfikuje się Pan z wiarą poprzez " Ja"- a nie z kościołem jako instytucją. Oczywiście jestem zdania, że pedofilia ( wątek nie tyle zbędny co ważki), powinna podlegać prawu Kodeksu Karnego i cywilnego bezwzględnie a nie tylko prawu kanonicznemu- ponieważ to doprowadziło do patologii tego zjawiska. Co do księży. No cóż, najgorzej jest w strukturze układów: proboszczowie, biskupi i wyżej ( nie poważam), nie uznaję też żeby można było mówić tam o tzw: powołaniu, to zawody,uprawiane profesje, stanowiska i nominacje.
Szanuję bardzo księży zakonnych. Znam osobiście gościa, który mówi 5 językami, mógłby na studiach wykładać i być spokojnym o rozwój swojej kariery a zapieprza na misji w Afryce ( u tych leniów). Widziałam, rozmawiałam, znam -jego przyjaciel jest egzorcystą, ten osiwiał w ciągu tygodnia po jednym z przypadków...ale ratuje dalej. I to są dla mnie przykłady ludzi którzy pod naporem islamskiego nazizmu nie upadną. Ja trzymam z takimi czyli nimi