Usamodzielnienie... Dla kogo??

[~etatysta]

Taaa... tak jakby dzieci w domach dziecka nie miały rodziców do których jeżdżą, którzy do nich przyjeżdżają... Dlaczego mają tylko one dostać wyprawkę? To jakaś forma odszkodowania za pobyt w placówce? Pewnie tak bo nalicza się ją w zależności od długości pobytu a nie potrzeb.

[~Kasia]

Etatysto brawo za skojarzenie - wykorzystam to w przyszłości bo do tej pory nie mogłam zrozumieć wprowadzonej ustawą różnicy w kwotach! A co myślisz o zróżnicowaniu uprawnień dla tych, którzy usamodzielniają się z ustawy o pomocy społecznej (z MOW, MOS itd.) i tych z ustawy o wspieraniu ... opuszczających placówki opiekuńczo-wychowawcze?

[~etatysta]

Pomysł wyprawki sam w sobie jest idio_tyczny. Nie wiem czym różni się (pod względem potrzeb materialnych) wychowanek placówek opiekuńczo-wychowawczych od wychowanka MOW, MOS, zakładu poprawczego, zakładu karnego, rodziny zastępczej, specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego oraz dziecko w rodzinie objętej pomocą socjalną. Rozróżnianie zasad przyznawania pieniędzy, uzależnianie ich od długości pobytu albo od innych (mniej lub bardziej rozsądnych kryteriów) mija się z celem jakim jest pomoc w usamodzielnieniu czyli rozpoczęciu przez młodego człowieka samodzielnego życia (bez \"kroplówki\" z pomocy społecznej).

[~kapek]

Ale ktoś odgrzał wątek!?

[~Kasia]

A ja tak czekałam na Twoje Etatysto odkrywcze spostrzeżenia! A pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić - choć może nie do końca w zakresie owej \"kroplówki\". Pozdrawiam.