
Co więcej, oczekiwał od pracownika socjalnego wiedzy medycznej.
i na deser: oczekiwał wiedzy medycznej od sąsiadów - sugerował wywiad po sąsiadach w celu ustalenia stanu zdrowia dziecka

Co do wczesniejszych postów m. in Emilki. Posługujesz sie terminologią z czasów "opieki". Nie ma podopiecznych tylko są klienci. Zgodnie z koncepcją Pomoc Społeczna ma charakter wspierający a nie wyręczający. Wyręczanie było w czasach "opieki".
Teraz do Adasia. Napisałeś "Dlaczego socjalne nie odpowiedziały reporterowi kiedy ten pod koniec zapytał je o warunki bytowe kolesia i o to jak mops mógł do czegoś takiego dopuścić? " Dobrze wiesz, a w każdym bądź razie powinieneś wiedzieć, że są to dane objętą ustawą o ochronie danych osobowych. Wiesz co grozi pracownikowi socjalnemu, który złamie ustawę o ochronie danych osobowych? Jeśli nie to doinformuj się.
Jedyne co pracownicy socjalni mogli tam zrobić to częste wizyty, próby namawiania do zmiany sytuacji (DPS) i ewentualnie branie oświadczeń - o ile klient zechce podpisać - to akurat wskazałeż jako działanie. Ale tylko tyle pozytywu z Twojego wkładu do tego wątku.