Napisano: 03 sie 2015, 13:35
A jeśli bedzie głodny? równiez nie skrzywdzi? nie wybieraj przykładów usprawiedliwiajacych zachowanie... cel uświeca środki? smieszne.. widzisz.. cienki jestes w temacie chwytasz sie słowek i nic nieznaczących przykłądów... juz nie mówisz o ludzkim cierpirniu... pto przytaj sobie to.. i nie czepiaj sie sumienia ludzi którzy kochaja innych ludzi i kochaj świat i Boga...
Krótkie opowiadanie Ermy Bombeck "Specjalna Matka " jeśli nie wystarczy ci odwagi i checi to przeczytania tego to znaczy że jestes egoistyczna ..... która czy najedzona czy nie to bedzie robic hałas...
W tym roku prawie 100 tysięcy kobiet zostanie matkami kalekich dzieci. Czy zastanawialiście się w jaki sposób są wybierane matki dzieci kalekich?
Wyobrażam sobie Boga unoszącego się w powietrzu nad ziemią. Każe Aniołowi robić notatki w Wielkiej Księdze. - Nowak Zofia - syn. Patron św. Mateusz... - Kowalska Justyna - córka. Patronka św. Cecylia (...)
W końcu Bóg każe ZAPISAĆ Aniołowi jej imię i uśmiecha się - daj jej dziecko kalekie.
Anioł jest ciekawy - dlaczego jej Boże? Ona jest taka szczęśliwa... - Dobrze, uśmiecha się Bóg - czy mógłbym dać dziecko kalekie matce, która nie zna uśmiechu? To by było okrutne.
Ale czy ona ma cierpliwość? - pyta Anioł. - Nie chcę by miała za dużo cierpliwości bo utopi się z ubolewania i rozpaczy. Jak minie szok i uraza do mnie, ona sobie poradzi (...)
- Ale Boże, ja nawet nie wiem czy ona w Ciebie wierzy? Bóg się uśmiecha - nie ma znaczenia, ta jest idealna, ma dosyć samolubności. Anioł wzdycha - samolubność, czy to coś dobrego?
Bóg kiwa głową - jeżeli ona nie będzie mogła oddzielić siebie choć czasami od chorego dziecka, to nie przeżyje.
Tak, ona jest kobietą, którą błogosławię dzieckiem mniej niż idealnym....
To jest kobieta, która teraz nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że kiedyś będą jej tego zazdrościć. Ona nigdy nie będzie pewna żadnego słowa.
Nigdy nie będzie ufała żadnemu swemu krokowi. Ale kiedy jej dziecko powie po raz pierwszy "mamo", uświadomi sobie cud którego doświadczyła.
Widząc drzewo lub zachód słońca lub niewidome dziecko, będzie potrafiła bardziej niż ktokolwiek inny dostrzec moją moc.
Pozwolę jej też aby widziała rzeczy tak, jak ja sam widzę (ciemnotę, okrucieństwo, uprzedzenia) i pomogę jej, aby potrafiła wzbić się ponad nie.
Nigdy nie będzie samotna, będę przy niej w każdej minucie jej życia, bo ona w tak troskliwy sposób wykonuje swoją pracę, jakby była wciąż przy mnie. - A święty patron?- zapytał Anioł, trzymając zawieszone w powietrzu gotowe do pisania pióro.
- Bóg uśmiechnął się i odpowiedział - Aniele, wystarczy jej lustro...