WAPLEWO

[~Fasolka]

Weronia znam trzech psychologów którzy skończyli studia zaocznie i nie uważam żeby sobie nie radzili w pracy. nie każdy ma bogatego tatusia i mamusie żeby iść na dzienne. zastanów się czasem co piszesz , nie mierzy się wszystkich jedna miara.

[~Dolar$]

do Fasolki - to fakt nie mozna uogólniać ja dałem przykład z autopsji co nie znaczy że nie ma młodych zdolnych psychologów, choć mimo wszystko szkoda że jest ich trochę mało.
Ps. Pozdrowienia dla Pani psycholog.

[~kp]

do Marcina;1)kierowca może sam przewozic dzieci(nawet starsze)?u nas zawsze jezdzą pod opieką wychowawcy; 2)u nas nie ma już od dawna dziennikow zajęć,zeszytów wyjść i kart odzieżowych; 3)wyjazd do specjalisty,regularna rehabilitacja zajmuje wychowawcy kilka godzin w tygodniu (jest daleko od placowki),a grupa dzieci ma liczne deficyty -więc 4h to za malo na pracę bezposrednią z dzieckiem!!!!

[~kp]

interesuje mnie jak wygląda u Was przejście na kolejny,, szczebel,, ,jak musicie się wykazać żeby np.z wychowawcy zostać wych.starszym? jakieś sztuczne formularze do wypełnienia ?

[~Marcin]

Do kp odniosłem się do mojej placówki. Pewnie, że w każdej z naszych placówek to sprawa indywidualna. Z tego co piszesz wnooskuję, że jesteście na zasadach stowarzyszenia. Ewidencja wartości odzieży na jakich zasadach jest prowadzona. Każdy wydatek musi być zaksięgowany a nastepnie zewidencjonowany i na podstawie zapotrzebowania wciągniety na ewidencję odzieży. Jak odbywa się kaswoanie zniszczonej odzieży? Pytam się bo byc może mógłbym uprośćić sobie zycie. Dzięki. Co do przewozu dzieci starszych to skoro 16 latek sam może jeździć pociagiem z mos do domu to i z kieroiwcą może jeździć.
Awans zawodowy samorządowych odbywa się na zasadach z rozporządzenia oraz na mojej dokumentacji. Co dwa lata każdy wychwoawca jest poddawany ocenie. No włąściwie nie wychowawca tylko jego praca. Jeżeli wszystko jest ok to awans lecz tylko stanowiskowy. Nie mamy kasy na podwyżki jak w przypadku KN gdzie stopień awansu równa się podwyżka. Pozdrawiam.

[~co2]

Marcin jeszcze rok i nie będzie KN.

[~etatysta]

Marcinie nie chodzi mi o to by płacić nadgodziny, ale tak naprawdę brakuje sensownej rozmowy o tym co i w jakim czasie wykonuje wychowawca. Czasem ta niby ulga w postaci kilku godzin mniej na planie jest takim przysłowiowym worem bez dna do którego można wrzucić różne zajęcia, które wychowawca wykonuje de facto za darmo. Rozumiem, że u Ciebie 4 godziny wystarczają, kp twierdzi, że stanowczo za mało nawet by pojechać z dzieckiem raz w tygodniu na rehabilitację. Jeśli chcemy formułować jakieś postulaty, to warto by je uzgodnić i poprzeć przekonywującymi argumentami (np. postulujemy np zapis o 4 czy 6 godzinach poza planem, bo tyle zajmują pewne czynności). Podobnie z liczebnością wychowanków pod opieką wychowawcy. Formułujemy postulat, że powinno być 7 wychowanków pod opieka wychowawcy albo, że 10 w placówkach większych i 14 w mniejszych. Z czego to wynika, że tak będzie lepiej? Dlaczego jeden wychowawca z 14 dzieci to lepiej niż 2 wychowawców z 30 dzieci?

A może tu już dawno nie chodzi o dzieci?

[~kp]

jesteśmy placówką podlegającą pod powiat;no właśnie chciałbym ,żeby to wszystko było ujednolicone tak jak w szkołach-czarno na białym,a nie \'\'wolna amerykanka\'\'teraz wszystko zalezy od dyra jak sobie to ustawi pod siebie...

[~Marcin]

Czekaj kp nie bardzo rozumiem w jakiej dziedzinie mam wolną amerykankę dla dyrektora. Ściśle trzeba stosować się do określonych przepisów i tyle.

[~Damian]

to czemu was nie było w Waplewie.
chciałbym, powinno być, formułujemy postulaty, dyr wszystkiemu winien.
a ja tylko czekam na grafik, ma być wypłata i najlepiej jak by dzieci w placówce nie było to by była robota.
mam prośbę zacznijmy rozmawiać, a nie mówić.
mam wrażenie że zależy nam na tym samym także zróbmy spotkanie i omówmy to wszystko w cztery oczy bez skrywania swojej tożsamości
kto się pisze
przedstawmy się sobie
Damian DDZ Skopanie