Napisano: 06 paź 2014, 10:52
Witam. Mam problem otóż mam blok na swoim terenie gdzie mieszka kilka osób bez małoletnich dzieci, bez rodzin, które nadużywają alkoholu. Na pietrze mieszka Pan X, który jest na emeryturze nadużywa alkoholu nie korzysta z pomocy społecznej. Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na klatce śmierdzi i prosi się o pomoc bo Pan X nie wychodzi od kilku dni z domu. Pojechałam na miejsce smród straszny Pan X był pod wpływem alkoholu i pod wpływem jego spożycia nie panuje nad potrzebami fizjologicznymi. Pan X mówi, że nic mu nie potrzeba czuje się dobrze, pije od śmierci żony jest bezdzietny. Jego życiu nic nie zagrażało. Po tygodniu dzwoni kolejny raz mieszkaniec tego budynku ze mamy coś zrobić bo śmierdzi. Nadmieniam ,że właścicielem budynku jest PKP sąsiedzi nie zwrócili się z pismem do PKP dot. uciążliwego sąsiada. Na początku każdego miesiąca wszyscy mieszkańcy tego budynku spotykają się na imprezie alkoholowej. Co mogę zrobić jako pracownik socjalny, bo zgłoszenia o brzydkim zapachu są co kilka dni. Znalazłam też informacje, że skoro temu Panu nie zagraża życiu, ani zdrowiu to nie powinniśmy ingerować na zgłoszenia sąsiada. Pomocy