Wielkie tarapaty!pomcy! - Dodatki mieszkaniowe

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]

Napisano: 29 wrz 2016, 13:27

Mam problem i nie wiem jak z tego wybrnąć. W zeszył roku osoba złożyła wniosek o DM, został jej przyznany, jednak teraz gdy składała kolejny wniosek okazało się że poprzedni był źle obliczony ponieważ: poprzedni pracownik wprowadzając wniosek do programu nie zaznaczył, że w gospodarstwie jest centralne ogrzewanie przez co naliczono ryczałt a tym samym dodatek w zwiększonej formie. I co teraz? czy da się z tego jakoś wybrnąć tak by nie było zwrotu dodatku? Aktualny będzie zrobiony poprawnie tylko co z poprzednim???? Proszę o POMOC...
tele


Napisano: 29 wrz 2016, 13:58

Marmas pisze:Witam, mój problem przedstawia się następująco. Otóż mój ojciec pół roku temu złożył wszystkie potrzebne opłaty, papiery, zaświadczenia wraz z wnioskiem o dodatek mieszkaniowy. Urząd przyznał nam dodatek wysokości 400 zł. Dzisiaj rano Pani z urzędu dzwoniła z prośbą o wizytę w jej pokoju, ponieważ źle obliczyła wysokość dodatku.I będzie trzeba zwrócić część otrzymanych pieniędzy. Otóż uwzględniła ryczałt za brak centralnego ogrzewania. Co najlepsze sama przyznała, że to jej wina, oraz że prawidłowo we wniosku zaznaczyliśmy że korzystamy z ogrzewania centralnego. A żeby było jeszcze śmieszniej, to owa urzędniczka była na wywiadzie środowiskowym i siedziała obok grzejnika :D
Poziom tej osoby mnie zadziwia. Wobec powyższego, proszę o radę jak się zachować w owej sytuacji. Czytam KPA i nie bardzo widzę możliwość wznowienia postanowienia na podstawie art 145. par. 1 punkt 1 (bo dowody nie były fałszywe) oraz punkt 5 z tego samego przepisu (bo we wniosku wszystko było prawidłowo zaznaczone + wywiad środowiskowy) Także nie bardzo widzę możliwość sprostowania decyzji na podstawie art 113 ponieważ, dotyczyłoby to istoty sprawy.
Sama ustawa o dodatkach mieszkaniowych nic nie mówi o obowiązku zwrotu świadczeń, a jedynie o tej dwu krotności gdy się zatai, czy tam skłamie.
KC? i przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu? no ale ja korzyść zużyłem i nie liczyłem się z obowiązkiem jej zwrotu, ponieważ decyzja stała się ostateczną.Co robić ?
czy to nie jest ta sama sprawa przypadkiem ???
z wątku
Urzędnik popełnił błąd w decyzji, teraz telefonicznie prosi
brodafix
Podinspektor
Posty: 1899
Od: 26 lip 2016, 8:34
Zajmuję się: DM

Napisano: 29 wrz 2016, 14:07

Nie, wnioskodawca jeszcze o niczym nie wie i aż się boję pomyśleć jak zareaguje...
Proszę, poradźcie co w takiej sytuacji zrobić?
tele

Napisano: 29 wrz 2016, 14:13

niech pani przeczyta powyższy wątek.
od siebie powiem tyle , że miałem kiedyś podobną sprawę i kompromis został zawarty taki , że pół zwrócił petent pół pracownik
wszystko zależy od umiejętności i siły argumentacji że tak się wyrażę
brodafix
Podinspektor
Posty: 1899
Od: 26 lip 2016, 8:34
Zajmuję się: DM

Napisano: 29 wrz 2016, 15:26

trudno stało się :oops: wystaw teraz dobrze decyzje a starą włóż do szafy i zapomnij :lol:
jajaja

Napisano: 30 wrz 2016, 7:48

;)
brodafix
Podinspektor
Posty: 1899
Od: 26 lip 2016, 8:34
Zajmuję się: DM

Napisano: 03 paź 2016, 13:42

W dalszym ciągu szukam rozwiązania powyższej kwestii. Szperając znalazłam inf. dotyczącą kwestii czy trzeba zwracać w podwójnej wysokości. Może komuś się przyda...

https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/Interp ... y=7FE80461
tele

Napisano: 03 paź 2016, 14:20

w powyższej kwestii nie ma zastosowania przepis art 145 tylko ew. art 156 kpa
ponieważ mamy tu do czynienia z błędem pracownika, a nie z wyprowadzeniem w pole organu przez wnioskodawce
brodafix
Podinspektor
Posty: 1899
Od: 26 lip 2016, 8:34
Zajmuję się: DM



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x