Czy macie u siebie wolontariuszy? U nas dyr. nie chce przyjmować bo twierdzi że robią tylko zamieszanie i jeszcze później roznoszą plotki o tym co dzieje się w placówce
Szkoda, że zrezygnowaliście. Wolontariusze są nie po to, żeby pomagać pracownikom Placówek Opiekuńczych lub dbać o ich dobre samopoczucie. Są szansą na wzbogacenie życia dzieci, przede wszystkim emocjonalnego.
Jeśli placówka boi się wizyt osób \"z zewnątrz\" to dopiero daje do myślenia a nie plotki.
nasze dzieci nie chciały wolontariuszy.same chodziły do dyr o to prosić.bylo tez troche innych sytuacji które przeważyły szalę o rezygnacji.u nas nie sprawdzili sie wcale wolontariusze.taka prawda
U nas o paru lat przychodzą te same osoby i to sie sprawdza, ale \"tłumne najazdy\" wolontariuszy to w naszych warunkach nie porozumienie (może się to sprawdzić incydentalnie). Jeśli jest wolontariusz, który jest z dzieciakami w fajnym kontakcie od dłuższego czasu i ma zamiar mieć dłuższy kontakt to jak najbardziej jestem za, ale w innym przypadku to szkoda zamieszania.
Ale uwaga, jeśli pomoc wolontariuszy (większych grup) się u Was
sprawdza to nic nie zmieniajcie; będzie to z korzyścią dla dzieci, wolontariusza i wychowawców.
Pozdr.