\"
Wiadomości › Lublin
dzisiaj 11:00
Lublin: zmarł w celi, bo uznano go za pijanego
Jan Ł. w grudniu ubiegłego roku, został zatrzymany i z podejrzeniem nadużycia alkoholu trafił do lubelskiej izby zatrzymań. Zmarł w celi po 17 godzinach, jak się okazało przez krwiaka. W czerwcu sąd umorzył śledztwo w tej sprawie.
Karetka, fot. Norbert Litwiński/Onet Karetka, fot. Norbert Litwiński/Onet
Mężczyzna wracał do domu z pracy po nocnej zmianie.
- Było ślisko, przy ul. Lwowskiej mężczyzna musiał upaść - mówi mec. Grzegorz Gozdór, który reprezentuje żonę poszkodowanego.
Jak zeznali wezwani przez przechodniów strażnicy miejscy, mężczyzna siedział na schodach, bełkotał, dostał drgawek, ale nie było czuć od niego alkoholu. Na miejsce wezwano policję i pogotowie.
Według mec. Gozdóra to sanitariusz ocenił, że Jan Ł. jest pijany. W efekcie poszkodowany trafił na izbę zatrzymań w stanie krytycznym.
Żona zawiadomiła policję dopiero na drugi dzień. Wtedy dowiedziała się, że został zatrzymany i przewieziony do szpitala. Zmarł w sylwestra. Kobieta została sama z szóstką dzieci.
Sekcja zwłok, wykazała, że jej mąż zmarł w skutek krwiaka. Nie przeszedł badań na obecność alkoholu.
W czerwcu, Prokuratura Lublin - Północ umorzyła śledztwo, bo uznała, że policja monitorowała stan poszkodowanego. Jednak film z monitoringu celi, w której leżał Jan Ł. w tajemniczy sposób zniknął.
Mec. Gozdór dopatrzył się także wielu niekonsekwencji w śledztwie. - Nie przesłuchano człowieka, który był w tej samej celi, nikogo z banku, gdzie miał być Jan Ł. przed wypadkiem. Z góry uznano, że zatrzymany był pijany, choć nikt tego w ogóle nie sprawdzi- powiedział mecenas.
(itvl.​pl, MP; NZ)
https://wiadomosci.onet.pl/lublin/lublin ... nego/by9zb
JAKIM PRAWEM TO ŚLEDZTWO ZOSTAŁO UMORZONE, PRZECIEŻ TEJ RODZINIE NALEŻY SIE OD PAŃSTWA WYSOKIE ODSZKODOWANIE ZA ZANIECHANIE SŁUŻB, ZŁĄ DIAGNOZĘ I NIEUDZIELENIE POMOCY OSOBIE - i o to można oskarżyć konkretne osoby natomiast z urzedu powinno być wznowione