U mnie (wielkopolskie) zapotrzebowanie muszę złożyć do 11 września 2019 r. i to jest jedyny termin. Naliczyli mi 4 razy więcej dotacji niż rok temu, więc się bardzo zdziwiłam i zadzwoniłam do KO z pytaniem czy się nie pomylili. Od tego roku szkolnego zmienił się wzór naliczania wysokości dotacji. Koleżance z sąsiedniej gminy też naliczyli 4 razy więcej. Nie mam zamiaru zmniejszać tego zapotrzebowania bo dopiero po 11 września wpłynie mi większość wniosków, a wróżką nie jestem . Oddam na koniec roku i już.
Marta 2806 - bardzo dziękuję za wypowiedź. Moja poprzedniczka wykorzystywała całą dotację (np.61%) ale z naszych środków gminnych dokładała więcej niż 20% (np. 39%). Ja staram się z dotacji wydać 79% i z naszych 21% ale wtedy zwracam część dotacji do budżetu państwa i zostają nam też nasze gminne środki, bo nie da się tak dokładnie zaplanować. I tu mam dylemat - która metoda jest właściwsza?
Ja zawsze robię 80% - 20% i oddaję na koniec roku część dotacji. Nie były to duże pieniądze do zwrotu. W tym roku oddam raczej dużo więcej z uwagi na czterokrotnie wyższą dotację.
A na wiosnę dajesz na 6 m-cy? Bo dotacja z gminy jest na początku roku i musi starczyć na wiosnę i na jesień. Jak na wiosnę dam na 6 m-cy to może nie starczyć na jesień. A na jesieni rodzice mają większe wydatki. Ja daję na jesieni na 4 m-ce a na wiosnę na 2 lub 3. A jak Ty Marto2806 do tego podchodzisz?
Na wiosnę w tym roku przyznałam na dwa miesiące i zostawiłam sobie trochę środków na jesień (nie spodziewałam się tak dużej jesiennej dotacji). Podejrzewam, że na przyszłą wiosnę też przyznają dużą dotację, więc może przyznam na 6 m-cy.