Asystenci mają owieli mniej , do tego toksyczny kontakt z socjalnym który zawsze wie lepiej

Na początku ustalono że to rodziny w dużym stopni maja nas zaakceptować (warunek powodzenia wprowadzonych zmian ) , po czym się okazuje że tak naprawdę powisimy skopić się na sfrustrowanym wiecznie nie zadowolonym socjalnym .