Zdążyli:) - HYdE PaRK

  
Strona 2 z 15    [ Posty: 141 ]

Napisano: 30 cze 2015, 16:20

Ja znam takie pary i powiem ci że problemów tam nie widać.
Odpowiedzialność nie zależy od dokumentów. Jak komuś na majątku bardzo zależy to idzie do sądu po rozstaniu;)
Intercyzy ludzie spisują. Takie czasy.

Śluby generują patologie, toksyczne relacje. Ludzie mieszkają razem, czasem nawet śpią w jednym łóżku ale nie ma już wspólnoty, więzi emocjonalnych i miłości.
Małżeństwo moich dziadków trwało 54 lata. Moja matka jest z moim ojcem 34 lata i ani myślą się rozstawać. Dzisiaj takich trwałych związków nie ma. Zamiast dziecka jest pies, są podróże, budowanie domu, wyjazdy do pracy. Poważne rozmowy odbywają sie przez telefon albo skype. Nic pan nie zrobisz. Co drugi dzieciak z którym gram na PS4 mówi mi że mieszka tylko z jednym rodzicem. Drugi jest za granicą gdzie pracuje albo mieszka oddzielnie z powodu rozwodu. Lepiej nie będzie. Ludzie za bardzo kochają pieniądze. Nienawidzą monotonii.

Znasz jakąś babkę która od 30 lat jest w tym samym związku i mimo to pozostaje uśmiechnięta, wystrojona, energiczna, atrakcyjna?
Ares30


Napisano: 30 cze 2015, 16:41

Betonowy- ale mnie zaskczyłeś poglądami i wkurzyłeś przy okazji.
Ares30 pisze:Trudno zmusić do formalizacji związków, ale to jest w interesie kobiet i powinny mieć do tego skonstruowane prawo
Ty męska mendo;)
W interesie kobiet? ja śmiesz.
Po pierwsze :
1. Ślub cywilny nie stanowi zabezpieczenia alimentacyjnego .Bez śłubu ojciec dziecka jest zobowiązany do łożenia na jego utrzymanie również i ścigany jesli uchyla się od tego obowiązku. Alementy nie należą się wówczas matce dziecka.
2. Ślub cywilny nie stanowi zabezpieczenia majątkowego, piszesz -"jest już podział majątku i trudniej się rozstać."- wręcz odwrotnie- nabywa się wspólność majątkową małżeńską. Od tej pory wszystko czego się dorabiacie jest wspólne- dopiero ustanowienie rozdzielności majątkowej uwalania od tego stanu prawnego.
A tym stwierdzeniem
betonowy pisze:ak babka daje stale bez ślubu to jest tylko prostytucja. Jeszcze zazwyczaj tania.
to pojechałeś stary fest...jak typowa niedorajda katolicka- a nie wyglądałeś na takiego.
Nie pozdrawiam . Wręcz przeciwnie.
Emilka.

Napisano: 30 cze 2015, 16:44

Ares przepraszam, cytat jak niżej należy do Betonowego...pomyłka."Wiązanka kwiatów "jest zatem dla tego pana
betonowy pisze:Trudno zmusić do formalizacji związków, ale to jest w interesie kobiet i
Emilka.

Napisano: 30 cze 2015, 22:41

Nie znam żadnego nieformalnego związku z dzieckiem. Znam osobiście kilkanaście lasek, co się włóczyły 10-15 lat z facetem, po czym zostały rzucone, a teraz beczą do poduszki i dają raz po raz niebieskim ptakom. Jeśli już kogoś znajdą to psychol, albo dziwny jakiś albo nieodpowiedzialny. Ślub nie jest w interesie faceta i nie jest zgodny z jego naturą. Ślub zabezpiecza byt samicy. Daje jej terytorium i stado oraz wiąże prawnie samca do opieki nad stadem. Bez ślubu samiec sobie w końcu pójdzie, bo będzie miał dość gderania czy foch, albo znajdzie młodszą samicę o lepszych "cechach gatunkowych" i "wygra przyroda". Tu nie ma kompromisu czy litości. Laska ma 2, góra 3 lata na usidlenie samca. Jak przegapi, to przegra życie.
betonowy

Napisano: 30 cze 2015, 22:43

Bez ślubu samiec przygarnie laskę na kilka lat i będzie żywił i ubierał, a jak mu się znudzi, a laska nie wywalczy ślubu to laska wyląduje na ulicy i będzie musiała szukać nowego pana.
betonowy

Napisano: 01 lip 2015, 7:54

o proszę ..znalezisko kopalne Betonowy
co za nieprawdziwa teoria, nawiązująca do głupot wymyślonych przez Darwina...choć jak cię czytam - to jestem niemalże przekonana, że można dostrzec u ciebie podobieństwo do małp nie tylko w liniach papilarnych,małżowinach usznych ale i w 98% jest to zgodność w genach.
Emilka.

Napisano: 01 lip 2015, 8:12

Się nie stresuj tak. Takie jest życie. Ja tak żyłem, 9 czy 10 moich kumpli sobie zamieszkało z dziewuchą na kilka lat. Ale żaden z nich nie jest z tą co mieszkał na początku. Dwóch wróciło do swoich pierwszych żon. Reszta znalazła żony, z którymi nie mieszkali już po pierwszym rozstaniu lub się buja. Porzucone dziewuchy w większości marnie pokończyły. Stały się strasznie mądre i samodzielne
betonowy

Napisano: 01 lip 2015, 8:30

ale ja się stresuję..
Zagadnienie, które podałeś rozpatruj betonowy nie w kontekście teorii przyrodniczej ale na kanwie Psychologii miłości i związków partnerskich, np zacznij od tematu Wpływ rodziny na trwałość związków
Emilka.

Napisano: 01 lip 2015, 8:58

Mnie nie obchodzi kto komu daje i za ile. Sam wezmę jak mam 100% pewności na dyskrecję. Ja korzystam z tego co jest.

Te "poszkodowane" kury domowe po kilku latach mają dzieci, mieszkanie, samochód i faceta co na to wszystko robi i jeszcze musi spełniać zachcianki. Te wyzwolone po rozstaniu po 10-letnim związku mają psa i duży dług hipoteczny do końca życia (trzy moje kuzynki i kilka znajomych). Po rozstaniu facet nie myślał dalej spłacać pół-na pół ze swoją ex. Jedną co spłacił gotówką, ale wraz jej ze 150 000 zostało. Po kilkunastu latach bezstresowego bujania się po wielkim mieście tracą wszystko -nawet pracę, bo przychodzą młodsi bardziej bezwzględni lub bliżsi prezesowi. O faceta ciężko bo towar przechodzony, robota inna, zazwyczaj gorsza i depresja. Niech żyją wyzwolone singielki.
betonowy

Napisano: 01 lip 2015, 9:11

betonowy ja nie wiem o czym ty mówisz..standardzie życia, stylu bycia i życia ?- może jest pewna tendencja.....- ale nie można generalizować.
Ale coś ci coś powiem. To dobry powód do tego, by podjąć się napisania pracy doktoranckiej, tezę jak widzę masz- broń tego.
Jesteś wolny, masz dużo czasu, próbuj.
Emilka.


  
Strona 2 z 15    [ Posty: 141 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x