Napisano: 26 sty 2012, 22:32
-Kaśka, po co szkolenie polecam samoobronę, przynajmniej wykorzystasz w praktyce;)
a tak serio, to u mnie tak, jak mówi Marcin a w sytuacji zagrożenia, jak już nic nie skutkuje -policja
zazwyczaj jak jest dwóch wychowawców, to jeden zajmuje się agresorem a drugi ogarnia resztę grupy.
w pierwszej kolejności: minimalizacja zagrożenia i wyciszenie, potem rozmowa, rozmowa, rozmowa no i konsekwencje
brzmi łatwo w praktyce wymaga anielskiej cierpliwości,zaciśnięcia zębów i w duchu uspokajania samego siebie.. jeżeli agresja (słowna) skierowana jest w moim kierunku nie załatwiam tego na forum, tylko rozmawiamy na osobności-brak publiczności studzi zapał i odwagę wychowanków. Ale jeżeli ktoś obraża kogoś musi przeprosić publicznie. Czasami mediacja.
niekiedy podnoszę głos, żeby zasygnalizować, że żarty się skończyły:)
siły nie używam, bo jej nie posiadam(reprezentuję krasnalom ligę) -jedyna jaką mam to przebicia:)
nie zastraszamy i nie \"wykorzystujemy\" starszych wychowanków.
założenie jest takie, agresja rodzi agresję, a siła jest argumentem ludzi słabych-pozostaje, spokój, opanowanie i stanowczość.
a no i zero tolerancji dla znęcania się nad innymi.
ania