Leon w takim przypadku to, że tak sobie ośmielę napisać czas już cię nieźle posunął. A zupełnie poważnie jak nie byłeś w ZOMO to możesz pomimo nauki w PRL być wychowawcą. Wydaje mi się, że mamy obecnie mamy na forum \"wojnę pokoleń\". Stare i nowe zderzyło się ze sobą. Ciekawe co dalej nastąpi. Młodość co pozjadała wszystkei rozumy krytykuje to co przez lata funkcjonowało (raz lepiej raz gorzej ale efekty były). Starzy odgryzają się jak potrafią. Naprawdę ciekawie. Przyjmuję zakłady na wynik. Osobiści obstawiam remis ze wskazaniem na ......
Kursy są wysokie i dają unikatowe kwalifikacje np. operator sztućców, trener biernego spędzania czasu wolnego, pozyskiwanie funduszy na bieżącą niedziałalność.
Takie zachowania wychowawców jak Ela napisała również obserwuję w swojej placówce- chodzi o to, żeby złamać \" gó...rza\", co będzie mi podskakiwał, jak śmie tak mówić do mnie ...itp- to są fakty, oczywiście nie wszyscy tak postępują, ale zdarzają się tacy. Są też inni, którzy mają inne metody pracy ot i tyle.
Jest wiele szkoleń nt agresji wśród dzieci, wystarczy na jakieś się zapisać:)
Nowy ot co...nie wpadłam na to żeby zapisać się na szkolenie, po co mi rady na forum ? jaka ja głupia wyłożę pół ze swojej nędznej wypłaty ( najniższa średnia krajowa - co tam szkolić się trzeba!) i zafunduję sobie szkolenie kosztem niezapłaconych rachunków
-Kaśka, po co szkolenie polecam samoobronę, przynajmniej wykorzystasz w praktyce;)
a tak serio, to u mnie tak, jak mówi Marcin a w sytuacji zagrożenia, jak już nic nie skutkuje -policja
zazwyczaj jak jest dwóch wychowawców, to jeden zajmuje się agresorem a drugi ogarnia resztę grupy.
w pierwszej kolejności: minimalizacja zagrożenia i wyciszenie, potem rozmowa, rozmowa, rozmowa no i konsekwencje
brzmi łatwo w praktyce wymaga anielskiej cierpliwości,zaciśnięcia zębów i w duchu uspokajania samego siebie.. jeżeli agresja (słowna) skierowana jest w moim kierunku nie załatwiam tego na forum, tylko rozmawiamy na osobności-brak publiczności studzi zapał i odwagę wychowanków. Ale jeżeli ktoś obraża kogoś musi przeprosić publicznie. Czasami mediacja.
niekiedy podnoszę głos, żeby zasygnalizować, że żarty się skończyły:)
siły nie używam, bo jej nie posiadam(reprezentuję krasnalom ligę) -jedyna jaką mam to przebicia:)
nie zastraszamy i nie \"wykorzystujemy\" starszych wychowanków.
założenie jest takie, agresja rodzi agresję, a siła jest argumentem ludzi słabych-pozostaje, spokój, opanowanie i stanowczość.
a no i zero tolerancji dla znęcania się nad innymi.