Aktywizacja, praca socjalna, motywowanie. Jak to u was wygląda? - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 4 z 13    [ Posty: 127 ]

Napisano: 11 gru 2013, 20:26

Mistrzowie uczyli mnie wielkiej ostrożności w stawianiu się na miejscu klienta i wczuwaniu się w jego/jej położenie. Rzeczywiście odradzali takie podejście. Ja w sytuacji X postąpiłabym tak, a ktoś inny może inaczej. Niechcący możemy ulegać mistrzowskiej manipulacji, a także odgrzewać stare kotlety., tzn stare nieprzepracowane urazy własne, a następnie sugerować rozwiązanie. A jak będziemy bardzo współczuć to możemy nawet razem płakać.
Preferuję określenie potrzeby klienta i dobranie odpowiedniej metody. Tak prowadzę rozmowę, aby klient sam podejmował decyzje, wtedy jest szansa, że będzie za nie odpowiedzialny. Wszelkie porady, gotowce obniżają aktywność klienta, a także jego zdolność do wzięcia odpowiedzialności. Takie podejście wcale nie oznacza, obojętności czy chłodu emocjonalnego. Takie podejście gwarantuje, w moim przypadku, skuteczność i co równie ważne, chroni mnie przed wypaleniem.
~Ewa


Napisano: 11 gru 2013, 20:30

\"Wszelkie porady, gotowce obniżają aktywność klienta, a także jego zdolność do wzięcia odpowiedzialności.\".
Do wytatuowania także;)

Może dzięki takim myślom stworzymy poradnik pracownika socjalnego.
~Adam

Napisano: 11 gru 2013, 21:01

W stawianiu sie w sytuacji klienta chodziła mi bardziej o odczucie jego położenia:) Niektórzy nie potrafią zrozumieć w jakim położeniu jest ta druga strona.Nie chodzi o to by płakać z nim nad Jego losem- trzeba mieć lekki dystans-to klient kieruje swoim życiem nie my:)Oczywiście nie sugerujemy rozwiązań tylko na nie naprowadzamy. Zresztą pisałam o tym wcześniej.
~ola

Napisano: 11 gru 2013, 21:11


do pytania Adama nawiązując
Moje motto - wyryte w moim \"łbie \"jak na tablicy brzmi, (zresztą już kiedyś pisałam)
\" Sposób przyjścia Ci z pomocą - rzucić wyzwanie Twoim możliwościom... \"
to wszystko..! cała odpowiedź-a oni ? doskonale wiedzą o co chodzi...nie protestują-wręcz przeciwnie.
Cała metodologia postępowania , aczkolwiek ważna - tłumaczona dobitnie staje się ideą- a ta ...\" więcej się stłucze niż sklei za pomocą idei\"


~emilka

Napisano: 11 gru 2013, 21:31

\"Dlaczego tak niewielu ma to \"coś\"?\"

Dlaczego tak niewielu polityków ma to \"coś\"?
Dlaczego tak niewielu lekarzy ma to \"coś\"?
Dlaczego tak (TU WPISZ DOWOLNY ZAWÓD) ma to \"coś\"...

A dlatego że 10 nawiedzonych i 5 superprofesjonalistów nie uciągnie niezliczonych spraw ludzkich i rozbuchanej biurokracji, którą \"spece\" chcą nam dalej rozbuchać w ramach \"standardyzacji\" pomocy społecznej...

Dlatego że jak wszędzie potrzebni są przeciętnie wykształceni i przeciętnie zaangażowani pracownicy, którzy ciągną ten bajzel na kółkach. Zwłaszcza że wielu chętnych na tą bajkę na najniższym poziomie wyrobnika socjalnego nie ma.

Zresztą, gdyby wszyscy byli emilkami, nie byłoby kogo opier..ć... ;)
~Adamobójca

Napisano: 11 gru 2013, 21:50

Adamobójca - ale zobacz ..jesteś przeciętny - choć z dyplomem w ręku jednej z najbardziej prestiżowych -Prywatnych -uczelni w kraju .? czemu ..? zapłaciłeś za rozwój osobisty - a stoisz w miejscu . Zgnuśniały , bez perspektyw , złorzeczący..
nie znam Cię ..więc mogę się mylić- ale moja 97 letnia babcia w ostatnich dniach życia - była bardziej pogodną osobą i miała większego \"kopa \" -niż Ty , którego znam tylko z postów..

P.S .co do op..dalania?

Koleżanka ,(chyba ola )- napisała ..krzyk i agresja jest oznaką słabości , więc ja nic nie dodam..
a nie ! mam jednak osobistą satysfakcję - kiedy to robią - wiem że żyją ...
~emilka

Napisano: 11 gru 2013, 21:54

Nie zwalajcie na papiery;)
~Adam

Napisano: 11 gru 2013, 21:54

emilka lubię Cię:) Może jesteśmy \"nawiedzone\" ale ja sądzę, że w pomocy nie mogą pracować \"normalni\"bo normalny by tego nie wytrzymał:) Dobrze mi z tym szaleństwem i wiarą w ludzi:) W pomocy nie pracuje się tylko dla kasy i awansów. ja mam satysfakcję kiedy \"mój\" klient opuszcza system pomocy społecznej.
~ola

Napisano: 11 gru 2013, 21:57

Też tak chciałem ale \"betonowy mur\" był nie do przebicia;)

Wy nawiedzone?! To co ja mam powiedzieć?!
;)

Cieszę się że na tym forum jest więcej takich freak\'ów.
~Adam

Napisano: 11 gru 2013, 22:00

Adamobójca boi się uwierzyć, że można dobrze pracować. Może miał złe przykłady w pracy? Pozytywnie nastawiony przyciąga podobnych sobie:)
~ola



  
Strona 4 z 13    [ Posty: 127 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x