Padła idea u nas by do wywiadów dołączać także bilans miesięcznych wydatków rodziny. Ma to (w domyśle)na celu udowodnienie, że przedstawione przez Wnioskodawców dochody w deklaracjach są zbyt niskie na ich wydatki. Technicznie ma to wyglądać następująco: pracownik na wywiadzie oprócz standardu bierze także oświadczenie o wydatkach rodziny na np. żywność, kredyty, telefony, paliwo, leki itp. Szczególnie w rodzinach, gdzie deklarowany dochód jest bardzo niski lub wręcz zerowy.
Co o tym myślicie? Dla mnie to ciut naciągane (jak ma udowodnić że rata kredytu to 50 zł a nie 380zł? Zaświadczenie z banku? Ma się okazywać paragonem ze spożywczaka? litości...), choć niewątpliwie byłby to bat na uczciwych inaczej a takich niestety nie brakuje. no i czy pracownik na wywiadzie może brać dokumenty inne niż przewidziane ustawą/rozporządzeniem? Może u was też coś takiego lub podobnego funkcjonuje?