Nie wszędzie w Polsce nazywa się tak samo choinkę i bombki. Może nie jest to najstarszy spór, ale istnieje - bombki czy jednak bańki? Kraków wiesza bańki i baniek zaczął niedawno bronić. Mamy też drzewko zamiast choinki i staniolę.
W Krakowie co ubieramy?
- Dawniej boże drzewko, a teraz drzewko, a nawet dżewko (bo upraszczamy grupy spółgłoskowe \"drz\" i \"trz\"). Oczywiście nie wszyscy krakowianie, na pewno ci zasiedziali. Drzewko nie było jednak oczywistym elementem zdobienia domów na święta. Jeszcze do niedawna w małopolskich wsiach zdarzały się podłaźniczki, czyli ucięty wierzchołek świerku lub jodły wieszany pod sufitem (ubierany w jabłka i kawałki opłatka). Nieco na północ i na wschód od Krakowa częściej spotykano ozdoby ze słomy, co miało zresztą znaczenie symboliczne - owe kopy, jak o nich mówiono, zwiastowały i wróżyły urodzaj w nadchodzącym roku. W domach miejskich wcześniej pojawia się staniol. Dziś słowa tego używają chyba tylko najstarsi krakowianie.
Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... lajki.html