przemoc jest przemoc, nie ma znaczenia czy ktoś jest chory psychicznie czy też jest upośledzony.
Jeżeli nie bierze leków i aktualnie ma etap \"biegam z siekierą\" dzwoń po karetkę i w asyście Policji odprowadzą Pana do najlepszego dla niego miejsca, tj. szpitala psychiatrycznego. Jeżeli będzie umieszczony na oddziale, a ojciec nie potrzebuje żadnej pomocy zamykasz NK.
Alaniu, prosiłaś mnie w innym miejscu o wypowiedź w tej sprawie....
Doprawdy, to co napisali przedmówcy trzyma się kupy i niewiele można dodać lub ująć.
Policja założyła kartę \"A\", bo ma taki obowiązek, niezależnie czy sprawca jest poczytalny czy nie.
Piszesz, że ten 30-latek był wielokrotnie leczony psychiatrycznie, zatem jest punkt wyjścia do kolejnego wniosku do sądu o zastosowanie leczenia zamkniętego, bo stwarza zagrożenie nie tylko względem osoby najbliższej (ojciec), ale i osób postronnych (sąsiedzi).
Potwierdźcie to wszystko w swoich wywiadach środowiskowych (prac. socjalny, dzielnicowy), a następnie wystosujcie pismo do sądu rodzinnego z wnioskiem o ponowne objęcie gościa leczeniem zamkniętym powołując się na przepisy ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Wspomnijcie w nim, że prowadzone były działania i jakie oraz, że wszystko jest udokumentowane w teczce zagadnieniowej. Jeśli sąd zechce zwróci się potem o te materiały.
Po tym piśmie już tylko decyzja o zamknięciu NK wobec zaistnienia przesłanki w art. 18.1. pkt 2 rozporządzenia.
P.S. Wobec postawy prezentowanej przez ojca jest mało prawdopodobne, że będzie on chciał otrzymać status ofiary lub też ubezwłasnowolnić syna albo chcieć jego ukarania.
Takie są realia. Ojcowie, jak się okazuje, też mają... serce.