ciekawe

Wybrane tematy:
socjoterapia Opieka prawna nad małoletnią wychowanką w ciąży Zwolnienie dziecka z placówki opiekuńczo- wychowawczej urlopowanie wszystkich wychowanków z placówki... Alimenty ponowne umieszczenie w POW odpłatność za pobyt pensjonariusza w ZOL
~Marianna

Re: ciekawe

Post autor: ~Marianna »

Eliza, a dzieci, które trafiają do z rodzin zastępczych ZAWSZE wychodzą na ludzi?


Jak to możliwe skoro tyle dzieciaków z r.z. wraca do placówek?!
A placówka przecież beee ...

https://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus ... 5-2009.pdf

str. 53
~RZastępczy

Re: ciekawe

Post autor: ~RZastępczy »

~Marianna
a dlaczego bierzesz wszystko na swoją klatę?
dobrze że tych szkolących się nie uwiesiłaś jak ML.
WIDZISZ DOBRZY SZKOLENIOWCY , Nawet ~etatysta zamilkła :)
~Marianna

Re: ciekawe

Post autor: ~Marianna »

~Eliza

\"Po co dzieci maja mieć dom ,ważne ,żeby w DD była praca dla 44 osobowej kadry na 30 dzieci.....\"


Eliza
wejdź sobie na stronkę jakiegokolwiek MOPSu, poszukaj \"struktura działu pieczy zastępczej\". Policz ilu ludzi tu pracuje. Dodaj do tego administrację, która dokonuje obsługi tych ludzi oraz zarządza finansami ośrodka. Dodaj kierowcę, elektryka, sprzątaczkę itp. Jeszcze dodaj do tego organizacje pozarządowe, które realizują zadania zlecone i ludzi, którzy te organizacje obsługują (kadra plus finanse). itp

I zobacz jaka to jest machina. Zobacz ilu ludzi ma pracę dzięki temu, że ktoś weźmie dziecko do rodziny zastępczej.
~Wojtek

Re: ciekawe

Post autor: ~Wojtek »

Koleżanko, RZastępczy,
pamietaj, że etatysta (\"Cię pojechał\" a nie \"pojechała\" :)) i Marianna przytoczyli tu parę argumentów i faktów nie dlatego aby pokazać, że nasze placówki opiekuńczo - wychowawcze są tylko świetne i nic się złego w nich nigdy nie zadziało (jedne są super a inne nie).

W rodz. zastęp. pracują z dziećmi też tylko LUDZIE !!! a nie same św. Teresy i sami św. Franciszkowie.
Mają oni różne intencje i powody (?!); mają różny poziom przygotowania (kursy, do których obliguje ustawa to żenada, a wiele organizacji wyczuło w tym dobry biznes); mają, albo nie mają predyspozycji do wychowywania (a wiele dzieci potrzebuje fachowej pomocy). Na to nakłada się presja w mediach na tworzenie rodz. zastęp. (bo tylko one są CACY) - a skoro właściwych kandydatów brak to OPS-y chcąc się \"wykazać\" skutecznością idą \"na ilość\" a nie \"na jakość\".

Reasumując, celem przytoczenia powyższego (argumentów m. in. Marianny i Etatysty oraz moich), było to żeby ludzie nie znający realiów i wielu dokonanych rewolucyjnych zmian nie wykrzywiali aktualnej rzeczywistości dzieci w placówkach.
Dzisiejsze placówki op - wych i te parę, paręnaście lat temu to dzień do nocy.

Wy w rodz. zastęp. też jesteście świetnymi ludźmi, świetnie przygotowanymi a niekiedy rodz. zastęp. prowadzone są przez przez ludzi o skłonnościach pedofilskich, kompletnie nie przygotowanych do tego na co się decydowali, sądzący, że wychowywanie (szczególnie dzieci z całym spektrum negatywnych przeżyć) to \"bułka z masłem\" i każdy może to robić.
P.S. Małe środowisko wychowawcze to pewnie duży plus dla dzieci, ale i w małych rodzinnych formach pieczy zastępczej pewne \"nieprawidłowosci\" trudniej ujawnić - myślę, że się zgadzamy co do tego ;)

I tyle chciałem wtrącić na dziś w tej kwestii.

Pozdr.

~eliza

Re: ciekawe

Post autor: ~eliza »

Marianna ,nigdzie nie powiedziałam ,ze z RZ wszystkie dzieci wychodzą na ludzi.Do tego zdaje sobie sprawę ,ze sporo osób będących RZ nigdy nawet kur hodować nie powinno a nie tylko wychowywać dzieci.Ale jest rzesza ludzi ,która robi to z sercem i chce jak najlepiej dla tych dzieciaków.Tak jak i w DD są ludzie z powołania oraz ci ,którzy ,,odbębniają ,, zmianę.Każda strona mnoży i pokazuje okropieństwa ,które dzieją się po stronie drugiej-gwałty ,molestowanie ,bicie.Ale chyba sami przyznacie ,ze wasze placówki to jednak nie samo dobro dla tych dzieci ,dla was tak ,bo macie tam prace i całkiem spore zarobki przy minimum odpowiedzialności moralnej za te dzieciaki.Placówki sa i będą ,są dzieci które nie moga i nie powinny trafić do form rodzinnych z różnych przyczyn ,o co tu kruszymy kopie???I ci w placówkach i ci w formach rodzinnych za swą prace chca otrzymywac wynagrodzenie ,moze my w rodzinnych za 24 na dobe byśmy chociaż raz chcieli zobaczyć takie wynagrodzenie jak wychowawcy w placówkach za kilka godzin dziennie pracy i spokojny powrót do domu???czemu nam sie to odbiera a kazdy nas postulat uznawany jest za coś zdrożnego???Tego nie rozumiem ,tez mamy rodziny biologiczne ,chorujemy ,kiedyś sie zestarzejemy ....
~etatysta

Re: ciekawe

Post autor: ~etatysta »

\"Może my w rodzinnych za 24 na dobę byśmy chociaż raz chcieli zobaczyć takie wynagrodzenie jak wychowawcy w placówkach za kilka godzin dziennie pracy i spokojny powrót do domu???czemu nam się to odbiera a każdy nas postulat uznawany jest za coś zdrożnego???\"
1) Elizo większość pracowników w placówkach zarabia w okolicach najniższej krajowej. Czasy godziwych zarobków właśnie się kończą. Pomyśl, że wychowawca ma w grupie kilkoro dzieci z problemami z którymi (z każdym z osobna) nie poradziły sobie rodziny zastępcze. Nie twierdzę, że praca rodzica zastępczego jest łatwiejsza, po prostu popatrzmy czasem na wychowawcę jak na profesjonalistę, który podjął się zadania z którym większość krytykantów bała by się zmierzyć.
2) To nie placówki robią czarny PR formom rodzinnym ale na odwrót. Indoktrynacja jaką przechodzą niektóre osoby w trakcie różnych (nie tanich) pseudoszkoleń prowadzonych przez samozwańczych pseudoekspertów (przykład RZastępczej) czasem przeraża. To przykre, szczególnie że nie jesteśmy dla siebie konkurencją i wykonujemy zupełnie różną pracę.
3)Razem możemy walczyć o więcej. Podzieleni, będziemy ogrywani przez władzę (zawsze będą nam mogli wmówić, że nie dostaliśmy więcej bo \"ONI\" dostali).
~eliza

Re: ciekawe

Post autor: ~eliza »

Etatysta ,dlatego ja nas wcale nie dziele ,daleka jestem od tego.Uważam ,ze jedna forma jest dopełnieniem drugiej ,tylko szlag mnie trafia ,że gdy my mówimy o pieniądzach to słyszymy o naszej ,,misji ,, a jednocześnie byle sąsiad może donieśc na nas do urzedu twierdząc ,ze np inaczej traktujemy nasze dzieci biologiczne.Dziecko z DD może nie mieć książki ,mieć dziurawe buty(uwierz mi ,nie pisze tego z kosmosu ,brałam dzieci z DD i to co miały na sobie było gorsze od ciuchów z podrzędnego ciucholandu) i to jest OK ,bo to biedne dzieci z DD.Jest społeczne przyzwolenie na to ,aby nie miały ,nie potrafiły ,zachowywały się tak a nie inaczej,,Nasze,, dzieci od dnia przyjścia do nas mają być wzorem cnót a i tak co nie zrobimy to i tak jesteśmy postrzegani jako ci ,co się dorabiają na dzieciach.W DD wychowawcy sen z oczu nie spędza co zrobi z dziećmi w wakacje i ferie ,wiadomo ,znajda się fundacje co im zafundują wakacje a jak nie to i tak nie stoi to na przeszkodzie urlopowi wychowawcy ,u nas...No własnie ,zastanów się jak jest u nas.I drażni mnie to ,ze ciągle słyszymy o zwrotkach,ze jedna na tysiąc sprawa jest nagłaśniana i robi nam zła robotę ,skoro z DD tłumy dzieci przebywają w ośrodkach wychowawczych albo na ,,leczeniu ,, w psychiatryku i to jest ok.A w ogóle to nie słyszałam ,żeby jakiś wychowawca w DD miał grupę zwrotek z RZ, i nimi się zajmował.
~etatysta

Re: ciekawe

Post autor: ~etatysta »

My też ciągle słyszymy że nasza praca to misja. Nas też ocenia się przez pryzmat porażek a nie sukcesów. Dziurawe buty, brak książki itd. - tak jest. Tylko, że czasem te dziurawe buty mają niespełna tydzień, a brakującą książkę dziecko dostało dwa dni wcześniej i już jej nie ma. Taka praca, takie problemy. W psychiatryku czy w ośrodkach wychowawczych jest równie dużo dzieci z rodzin zastępczych jak z domów dziecka. Teraz rzadko kiedy do placówki trafia dziecko z pominięciem rodziny zastępczej. Najczęściej fikcyjnej - spokrewnionej. Rzadziej zawodowej.
~Leon

Re: ciekawe

Post autor: ~Leon »

Ja Was pogodzę! Wszystkiemu winne powiaty! Jakby godziwie płaciły to nikt nikomu by nie zazdrościł! Jak powiat niszczy to co DD wypracował...https://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... eline.html
~eliza

Re: ciekawe

Post autor: ~eliza »

Etatysta a zauważyłeś może taka prawidłowość ,że dziecko z RZ spokrewnionej ,najczesciej od babci (często bez zmiany środowiska wychowawczego,bo nadal mieszkają z kochającymi biologicznymi) postrzegane jest inaczej??Babcia ,mimo ,że sama zobowiązana do alimentów ,biorąca na dziecko sporo pieniędzy jest bohaterka ,bo zajęła się wnukami i się poświęca ,reszta ,czyli DD ,RDD czt ZRZ to wyzyskiwacze i dorobkiewicze??A kontrola tam praktycznie żadna........
ODPOWIEDZ