No to wtyszło szydło z worka. Wiadomo już dlaczego odsunięto Pasionka od nadzoru nad śledztwem. \"Cudownie\" odnalazały się bowiem dokumenty, które przekazali Polakom Amerykanie. Co by to było, gdyby ktoś nie daj Boże \"doniósł\" opinii publicznej co tam jest:
W zasadzie nie wypowiadam się na tematy polityczne choć mam zdecydowane przekonania. Dzisiaj jednak robię wyjątek z powodu niebywale budującego przykładu. Oto przeciwnik polityczny staje wobec opinii publicznej i mówi \"stop\". Przyzwoitość nakazuje mi powiedzenie prawdy choć jest to mój \"wróg\". Moi drodzy, gdybyśmy mieli polityków tej klasy, no przynajmniej tych z rządu, to jako kraj stalibyśmy dzisiaj dużo lepiej, a jako społeczeństwo nie potrzebowalibyśmy pseudo-nauczycieli \"miłości\". Taki przeciwnik polityczny zawsze będzie wzbudzał mój szacunek i nigdy nie poważę się powiedzieć o nim złego słowa i nie wyrażę zgody aby inni mówili o nim źle. Bo choć ma inne poglądy, inne przekonania to jest przede wszytskim człowiekiem uczciwym i człowiekiem honoru. W takim przypadku przestaje mieć znaczenie czy jest to polityk PO, SLD a może dziennikarz Gazety Wyborczej. Takiemu człowiekowi zawsze podam rękę. Ale do rzeczy: