co może pracownik socjalny? - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]

Napisano: 05 wrz 2011, 20:53

Mam pytanie odnośnie pracowników socjalnych.Czy maja prawo podczas wizyty u osoby potrzebującej pomocy -zajrzeć do lodówki?lub np uzywać takich słów jak np:\"mam nadzieję,że to już pani ostatnie dziecko??\"
~martyna


Napisano: 05 wrz 2011, 21:32

zerknąć tak dla pewności czy dzieci mają co jeść co do dzieci to winien delikatnie porozmawiać na temat antykoncepcji i trudności związanych z wychowaniem dzieci
~@magda@

Napisano: 06 wrz 2011, 9:52

wręcz powinien jak go coś niepokoji!!!! A co do dzieci to niektórym rozumu brak, napie.....ą dzieciaków a póxniej tylko czekaja kto i z któreuj strony cos da!! To jest właśnie patologia, której są rózne postacie a ta to jedna z nich. Trzeba pamiętac , że jak minister rąbnie sobie 5 dzieci i w telewizji mówi że jest katolikiem i tak trzeba, to nie znaczy, że niedni ludzie mają robic tak samo i już od urodzenia skazywać te dzieci na takie życie jakie widzimy na codzień. Z takiej np: 6 dzieci- jedno się wyrwie a reszta -szkoda mówić. Sa tez i pozytywne strony jednak wiele rodzin sobie nie radzi i jest przez to na skraju ubóstwa. I dlatego wszyscy kwalifikuja to do patologii
~Sonia

Napisano: 06 wrz 2011, 15:38

~martyna a dlaczego o to pytasz ?
~Sonia trzymam kciuki za to że nie pracujesz w pomocy społecznej i twoja wypowiedź jest tylko poglądem osoby postronnej.
~ale jaja

Napisano: 06 wrz 2011, 16:40

Pytam z ciekawości.Akurat to nie jest mój przypadek ale spotkało to osobę ,którą dobrze znam .
~martyna

Napisano: 06 wrz 2011, 16:55

Wiem że takie rzeczy się zdarzają. Nie wiem czy jest odpowiedź na twoje pytanie która rozstrzygnie ten dylemat.Takie rzeczy mają miejsce jak jest brak zaufania i pewne zafałszowanie pomiędzy pracownikiem socjalnym i klientem. Wtedy najczęściej ktoś zaczyna szukać jak czuje że coś jest ukryte, skrywane, niepowiedziane. Możliwe że pracownik Socjalny tak właśnie czuje. Ciężko powiedzieć czy powinien tak robić czy nie. Jeśli sprawa dotyczy twojej koleżanki to sama zastanów się czy jest coś co ona próbuje ukryć i po co? Jeśli tak jest to znaczy że jest tworzona pewna Fikcja - dla pracownika socjalnego. Wtedy na pewno nie jest rozwiązaniem zastanawianie się czy pracownik socjalny ma prawo do poszukiwania prawdy bo to nie rozwiąże problemu. Problem rozwiąże dopiero takie załatwienie sprawy by można było mówić jaka jest prawda i się jej nie bać.

To jeśli jest jakieś zafałszowanie - jeśli nie ma to co innego.Wtedy trzeba się zastanowić po co ten pracownik robi to co robi.
~ale jaja

Napisano: 06 wrz 2011, 23:03

Powiem Tobie tak .Stało sie to na wsi.Dziewczyna ,która pracuje w ops-ie jest mieszkanka tej wioski i ta osoba(sprawdzana) tez tam mieszka.Nie ma nic do ukrycia,kocha swoje dzieci a ,że brakuje jej pieniędzy to więc poszła o pomoc.Dzieci są czyste zadbane itd.Podejrzewam,że to było zrobione na złość.
~martyna

Napisano: 07 wrz 2011, 10:28

Pracownik Socjalny trochę nieokrzesany i niegrzeczny. Szczerze walka o ugrzecznienie może nie jest warta zachodu. Większość ludzi spotykających się z takim zachowaniem czuje że ujmuje to ich godności i ich upokarza. Jeśli natomiast jesteś dobrą koleżanką to zrobisz jej wielką przysługę jak powiesz jej np. Jolka ty się nie przejmuj głupotami - taką ma kiepska robotę. Następnym razem jak by zapomniał zajrzeć to sama przypomnij socjalnemu o lodówce.

Zdaje sobie że pokora w przypadku gdy ktoś nie zawinił jest nie wskazana. Myślę jednak że właśnie w ten sposób pomożesz koleżance. - \"zabijcie sprawę śmiechem\"
~ale jaja


  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x