CZY ZAWIADAMIACIE POLICJĘ LUB PROKURATURE - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 2 z 4    [ Posty: 34 ]

Napisano: 23 sie 2012, 1:14

§ 10. Rozporządzenia mówi wyraźnie, że:
\"1. Wszystkie działania są dokumentowane.
2. W przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa dokumenty, o których mowa w ust. 1, są

przekazywane organom właściwym do prowadzenia postępowania przygotowawczego\".

rad, Twoje rozumowanie jest jak najbardziej sensowne choć w piątym napisanym przez siebie

zdaniu troszkę sie pogubiłeś pisząc o dwa razy tym samym.

Przytoczony paragraf dziesiąty przewiduje jakby sytuację, iż w trakcie realizacji działań

proceduralnych GR udało się zebrać fakty w kupę mówiące o tym, że zachodzi przestępstwo

znęcania się nad członkiem najbliższej rodziny. I dodatkowy warunek, bez którego nic nie

ruszy: osoba pokrzywdzona jest na tyle zdeterminowana, że złoży zeznania i nie wycofa się z

oskarżeń.
Wówczas powinno zadziałać prawo, czyli zawiadomienie policji (z urzędu) przez ZI o

podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kogoś tam, a wraz z tym zawiadomieniem

uwierzytelnionych kopii udokumentowanych przez GR dowodów.
Dlaczego na policję a nie do prokuratora? Bo on i tak zleci czynności policji jako organowi

uprawnionemu do prowadzenia postępowania przygotowawczego w postaci dochodzenia (poprzedza je zazwyczaj postępowanie sprawdzające, a jeśli podejrzenie się potwierdzi

policja przekształca je w postępowanie przygotowawcze).
Opisany przeze mnie przypadek występuje nader rzadko. Zazwyczaj to policja poprzez

dzielnicowego, członka GR, dowiaduje się, że prowadzona jest procedura NK i wtedy (komórka

dochodzeniowo-śledcza) zwraca się pisemnie do przewodniczącego ZI z prośbą o dostarczenie dokumentacji dla celów procesowych.

~Jerry


Napisano: 08 wrz 2012, 1:33

bez sensu, policja zakłada NK przekazuje do ZI i znowu ZI powiadamia policję Czy jest tu jakaś logika
~ela

Napisano: 08 wrz 2012, 3:05

ela, na pozór tylko tu brak logiki. Pozwól, że Ci wyjaśnię, bo znam drogę, jaką wędruje karta \"A\".

1. Najczęściej policja wzywana jest na interwencję do rodziny. Jeśli zachodzi podejrzenie wystąpienia przemocy policjanci sporządzają NK. Następnie jest ona wysyłana do ZI, zaś kopia ląduje na biurku dzielnicowego. Oryginał karty \"A\" kierowany jest przez przewodniczącego ZI na GR, gdzie następnie ma miejsce kompletowanie dalszych kart, tj. \"C\" i \"D\". Procedura została wszczęta.
Przypuśćmy więc, że w trakcie realizacji działań proceduralnych GR udało się zebrać fakty w kupę mówiące o tym, że zachodzi przestępstwo znęcania się nad członkiem najbliższej rodziny. I doszedł dodatkowy warunek, bez którego nic nie ruszy: osoba pokrzywdzona jest na tyle zdeterminowana, że złoży zeznania i nie wycofa się z oskarżeń. Wówczas przewodniczący ZI powiadamia policję z urzędu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kogoś tam, a do zawiadomienia dołącza uwierzytelnione kopie udokumentowanych przez GR dowodów na to (czyli tych zebranych w teczce rodziny). Na tym polega istota § 10. ust. 2 Rozporządzenia RM z dnia 13.09.2011 r.

2. Może być jednak i tak, że ofiara zgłasza się na policję i składa zawiadomienie o znęcaniu się nad nią. Policja przyjmuje zawiadomienie do protokółu, a jednocześnie wypełnia kartę \"A\", której oryginał przesyłany jest do ZI, a kopia dostaje się w ręce dzielnicowego. Czyli podobna droga karty \"A\" jak w pkt. 1. Przyjmujący zawiadomienie wszczyna czynności sprawdzające lub od razu postępowanie przygotowawcze. W jego trakcie zbiera dowody na zaistnienie przestępstwa, ale pamięta też (albo informuje go o tym dzielnicowy bo np. kto inny przyjął zawiadomienie, a kto inny prowadzi sprawę), że karta \"A\" powędrowała do ZI. Wtedy prowadzący dochodzenie może zwrócić się do przewodniczącego ZI o udostępnienie dokumentacji z prowadzonej procedury NK na potrzeby tegoż postępowania. A przewodniczący ma obowiązek te dokumentacje dostarczyć \"organowi właściwemu do prowadzenia postępowania przygotowawczego\". Na tym także polega istota § 10. ust. 2 Rozporządzenia RM z dnia 13.09.2011 r.

3. Może być też tak, że ofiara zgłasza się na policję i składa zawiadomienie o znęcaniu się nad nią. Policja przyjmuje zawiadomienie do protokółu i obligatoryjnie wypełnia kartę \"A\", której oryginał przesyłany jest następnie do ZI, a kopia dostaje się w ręce dzielnicowego. Czyli podobna droga karty \"A\" jak w pkt. 1. Przyjmujący zawiadomienie wszczyna czynności sprawdzające lub od razu postępowanie przygotowawcze.
Ale tu taka sytuacja: jednocześnie wraz ze złożeniem żądania ścigania sprawcy ofiara podaje, że w ZI od dawna prowadzona jest procedura NK (która g... daje - przyp. mój). Wtedy prowadzący dochodzenie może od razu zwrócić się do przewodniczącego ZI o udostępnienie dokumentacji z prowadzonej procedury NK na potrzeby tegoż postępowania. A przewodniczący ma obowiązek te dokumentacje dostarczyć \"organowi właściwemu do prowadzenia postępowania przygotowawczego\". To następna ewentualność odniesienia się do § 10. ust. 2 Rozporządzenia RM z dnia 13.09.2011 r.


ela, czy teraz dostrzegasz, chociaż przez mgłę, logikę w tym badziewiu?
Nazywam to \"badziewiem\" dlatego, że uważam, iż tylko i wyłącznie pracownik ops w każdym przypadku wystąpienia przemocy winien być gospodarzem dalszych działań. To on powinien uczestniczyć w czynnościach policjantów na interwencji, on wypełnić kartę \"A\", a potem być jedynym \"głównodowodzącym\" podejmowanych działań. Oraz posiadać władztwo wydawania poleceń tak policji jak i sprawcy przemocy (np. natychmiastowy zakaz zbliżania się do ofiary lub natychmiastowy obowiązek opuszczenia wspólnego z ofiarą lokum) na podstawie nieistniejącej dotąd delegacji prawnej sytuującego pracownika ops na jednakowym poziomie z kuratorem sądowym podległym sędziemu rodzinnemu.
Tyle, że kłania się tutaj wizja przemianowania pracownika socjalnego na kategorię funkcjonariusza będącego w 24-godzinnej służbie. Bo przemoc domowa nie wybiera pory dnia czy nocy. Ona pojawia się, kiedy jej się spodoba... I kiedy nikt tego nie widzi śmieje się do rozpuku z dotychczasowych niby-działań antyprzemocowych.
~Jerry

Napisano: 20 wrz 2012, 19:14

Dzięki Jerry za wyjaśnienia. Myślę podobnie jak TY ale jeżdżąc na szkolenia robią mi pranie mózgu i zaczynam wątpić dlatego nie chciałam wcześniej sugerować jak myślę a chciałam sprowokować moim odniesieniem do wątku
~Ela

Napisano: 20 wrz 2012, 23:35

Elu, jesteś następną osobą w gronie tych, które lubię...
Myślisz, czyli cogito ergo sum (tłum. myślę, więc jestem)...

Zatem za Terencjuszem:
\"Homo sum; humani nihil a me alienum puto\" (człowiekiem jestem; i nic co ludzkie, nie jest mi obce).
~Jerry

Napisano: 15 lis 2012, 21:30

powiem tak...jeśli policja sporządziła NK w której jest niezły hard core to oni kuźwa powinni złożyc pismo o zawiadomieniu o przestępstwie bo oni byli na miejscu i widzieli np rany a my bidulki pracownicy socjalni wiecej bierzmy na nasze plecy to może bedziemy mieć garba za niedługo...
zrzućmy za inne instytucje odpowiedzialność z siebie
~stażystka wyszkolona

Napisano: 15 lis 2012, 22:30

stażystko (prawie, że)wyszkolona.
Marzy Ci się odbijanie piłeczki... Ale to nie tak. Policja załatwiła na miejscu tylko interwencję domową z użyciem przemocy.
A \"przemoc domowa\" to nie od razu \"znęcanie się\" czy inna kategoria prawna. Dlatego też wymyślono gniota w postaci procedury NK, by stworzyć pozory, że niby problem przemocy domowej nie jest obojętny politykom i rządzącym, że jest to drażliwy problem społeczny, że nie można obok tego przechodzić obojętnie itp. itd.
I właśnie przez takie podejście do tematu mamy taki cyrk i małpy w jednym....
~Jerry

Napisano: 16 lis 2012, 11:28

Dla Jerrego:
art 12 ust 1 ustawy o przemocy:
\"Osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym Policję lub prokuratora\"
art 304 ust 2 KPK
\"§ 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa\"
Ja się pytam?
Czy gdzieś tu pisze, iż nie dotyczy to policji, czy to znaczy iż policja jest zwolniona z czynności sprawdzających czy doszło do przestępstwa ściganego z urzędu, czy to znaczy iż o fakcie przestępstwa zamiast policjant reagować z urzędu ofiara musi składać zawiadomienie sama? Czy aby policjant nie pakuje się na zarzuty wynikające z niedopełnienia swoich obowiązków służbowych?
Kodeks Karny-Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
~xxx

Napisano: 16 lis 2012, 11:40

Dla wyszkolonej stażystki:
Masz rację, bo to jest spychologia policji, a zarazem dbanie o swoją statystykę. Myślenie policji jest takie - a po co zlecać robote swoim kumplom z kryminalki, a może ofiara skorzysta z przywileju odmowy zeznań na rzecz osoby najbliższej i wtedy będą mieli pudło w statystyce, więc robią tak jak robią ale ktoś mądry kiedyś z któregoś ZI zapyta ich przełożonych czy aby nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez policjanta?
~xxx

Napisano: 21 lis 2012, 12:22

pamietajmy, że nie każda przemoc jest przestępstwem znęcania się. Dlatego Zespół/ grupa [podejmuje decyzje w konkretnej sprawie (bardzo przydatny jest tu głos kuratora lub policjanta)
~Robert Lemanski



  
Strona 2 z 4    [ Posty: 34 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x