Moje pytanie dotyczy ziemi, której jestem właścicielką. Ponieważ są to blisko 2 ha do mojego dochodu rocznego zostaje mi doliczona kwota ok 4 tyś zł. Ziemia jest wydzierżawiona, ktoś inny ją uprawia, ktoś inny bierze na nią dopłaty jako rolnik i dla kogoś innego stanowi ona źródło dochodu. Podpisałam umowę dzierżawy, w której jest jasno zapisane, że nie mam żadnych korzyści finansowych z tej ziemi. Gdyby nie fakt posiadania tej ziemi wysokość moich dochodów pozwoliłaby mi otrzymywać 500+ na dziecko. Urzędnik przyjmujący wniosek poinformował mnie, że będzie decyzja odmowna, bo jestem właścicielką ziemi i takie są dochody z ziemi i koniec. Czy tak rzeczywiście jest i nie da się tego w żaden sposób obejść?
Jesteś właścicielem to jest twoje i tobie się liczy, możesz wydzierżawić ale kto powiedział, że za darmo? Ktoś ma korzyść z Twojej ziemi a ty nawet dopłaty mu dodajesz? hojna jesteś.