Można od tego zgłupieć. Dla mnie jest jasne, że pracuję w oparciu o Ustawę i dod. pięlęgn. powinnam wliczać ale prawniczka kategorycznie powiedziała, że Uchwała 7 Sędziów jest ważniejsza od Ustawy i nią mamy się kierować.
Czyli jednego się słuchamy (NSA), a innego (TK) nie? Ustawy też się nie słuchamy?
Swoją drogą skoro NSA jest takie ważne, czemu Sejm nie ma obowiązku zmiany ustawy w oparciu o wyroki NSA? Wychodzi na to, że każdy sobie rzepkę skrobie, nieważne, że jest lupanar, ważne, że się kasa zgadza.
P.S. Nie mamy obowiązku czytać orzecznictwa, bo w naszej niewdzięcznej pracy kierować mamy się ustawą. Zresztą co sąd to inna opinia.