u nas 2 osoby na 20 dzieciaków najczęściej a pedagog psycholog pracownik socjalny normalnie na dyżurach zamiast wychowawcy jak więc zajęcia specjalistyczne przeprowadzać Placówka socjalizacyjna i interwencyjna
no własnie w takich warunkach ma sie przeprowadzac zajecia.pracuje przeszło 3lata w placówce i podobnie jak u iwony pedagog robi nie wiem co?napisze raz na rok diagnoze dziecka!!!!a do szkól chodza u nas wychowawcy.
nasza psycholożka twierdzi ze nie może mieć dyżurów z dziećmi bo nie ma przygotownia pedagogicznego a pracownik socjalny bierze chetnie dyzury nocne ale wyłacznie gdy ma je 100%płatne
u nas wyłącznie wychowawcy. pedagog i psycholog sporadycznie np. w czasie wakacji kilka godzin.pracownik socjalny nie ma uprawnień przecież. psycholog i pedagog mają być wsparciem dla dzieci ,
pracować z nimi indywidulanie a wychowawca ma dyspcyplinowac dzieci.
U nas Pedagog psycholog przychodzą od8-16 tak jak u was , nic nie robią a jak wezmą to te najmniej sprawiające kłopot dzieci, pogadają pościemniają i równo o16 do domu. Teraz dyrekcja pedagogom i psychologom powstawiała dyżury 12-20 , około 2 razy w tygodniu, ale to i tak nie zmieniało nic bo biorą jedno dziecko zamykają się w pokoju i siedzą godzinami później kawa papieros i do domu. Co do dyżurów to tylko od rana jak jesteśmy we dwójkę wychowawców to łaskawie psycholog pedagog pracownik socjalny wejdzie na dyżur. Pracuje w Pogotowiu Opiekuńczym
U nas psycholog jest na 1/4 etatu i nic nie robi, dosłownie nic, patrzy tylko, by wcześniej wyjść, bo pracuje w kilku miejscach i się nie wyrabia.Za to pedagoga mamy super- pełny profesjonalizm, robi bardzo wiele.
u nas dyrektor ma noc raz na dwa tygodnie, wicedyrektor też ma noc i pracownik socjalny i pedagog. Pedagog pracuje również w grupie - ma tak zapisane w zakresie obowiazków, a w wakacje tylko z grupą.nawet pracownik socjalny- czasem ma dyżur w grupie- oczywiście ma takie wyksztalcenie, że może. A pedagog realizuje wspaniale programy profilaktyczne i nigdy nie pracuje 8 - 16, bo to bez sensu...przecież wtedy nie ma dzieci. Pracuje 12 - 20 lub 10 - 18. Jeśli jest od rana, to tylko w grupie
Dyzury w grupie wychowanków moga mieć wychowacy, pedagog, psycholog i pracownik socjalny. Kazdy z nich w mysl rozporzazenia ma stosowne kwalifikacje. Każdy także w zakresie obowiązków ma zapis: czynności zlecone przez dyrektora. Poza tym bezposrednia obserwacjia zachowania wychowanków i struktury grupy jest dla specjalistów wrecz konieczna. Co do arkuszy zajęc specjalistycznych to moga je prowadzić wyłącznie specjaliści, którzy takie zajęcia prowadzą a więc terapeuci wszelkiego rodzaju. Koła zainteresowań nie sa zajęciami specjalistycznymi chyba, że Zespół ds. ... stwierdza wyjątkowy walor terapeutyczny takich zajęć dla danego wychowanka.
Psycholog, pedagog, pracownik socjalny ma co robić - spotkania rodzinne, wywiady, poradnictwo dl arodziców, zajęcia specjalistyczne indywidualne i grupowe,wizyty z wychowankami u psychiatry, rozprawy sądowe, uczestniczenie w rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych w grupie, prowadzenie dokumentacji - chyba nie wymieniłam jeszcze wszystkiego co robi kadra akurat w Pogotowiu Opiekuńczym.Pozdrawiam
Pedagog do tej pory sporadycznie sporadycznie,jak nie ma kogo dać do grupy ,psycholog wcale, i dobrze bo każdy ma swoje kompetencje.Nażekali, że wychowawcy mają tyle obowiązków a specjaliści wydaję się ,że nic nie robią-choć ewidentnie w każdej grupie znajdą się pracusie i nie.Ale ostatnio u nas wpadli na pomysl,aby jeden etat wychowawczy zaoszczędzić-czyli zwolnić jednego wychowawcę!!a etat podzielić i obstawić godziny pedagogiem,psychologiem ,pracownikiem socjalnym,troche wezmie dyrektor i już 26 godz.mają a etat nauczycielski do domu!!!nie godzimy się,żeby inni wchodzili na dyżury,wychowawca ma swoje a specjaliści niech się zajmą swoją robotą.Niedługo wychowawcy nie będą potrzebni.
Nie ma co na specjalistów nażekać ,ze nic nie robią bo oni też mogą nas tak oceniać z własnej perspektywy i tylko o konflikt łatwo w gronoie pracowników.Zawsze nam się wydaje,że nasze jest najj.Teraz u nas to wiemy i uczymy się szanować pracę innych,bo łatwo nas zastąpić i co wtedy.Jeden specjalista na wychowawcę to 1 wychowaca bez pracy i po co??W placówce z takimi dziecięcymi problemami dla wszystkich nas jest miejsce i powinno być,bo jeteśmy dla dzieciaków a nie, aby między sobą konkurować.