
W noc sylwestrową we Francji spalono „tylko” 940 samochodów – poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Francuzi nowy rok przywitali z mniejszymi stratami niż w roku ubiegłym – spalono tylko 940 auto. Aresztowano również mniej osób – (308 wobec 322 w 2013 roku), ale było więcej interwencji w więzieniach (251 wobec 221 w 2013 roku).
MSW chwali się, że to spadek o 12%, bowiem rok temu spalono 1067. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych uważa, że znaczący spadek spalonych aut jest zasługą wysłania na ulicę ponad 100 tys. policjantów i żandarmów.
Czy to jest powód do zadowolenia? Dla porównania w 2013r. do akcji zabezpieczania ulic udział wzięło 65 tys. ludzi, w tym 53 tys. policjantów i żandarmów – zatem z roku na rok Francja musi zwiększać środki na ochronę.
W multikulturowej Francji podpalanie aut w noc sylwestrową stało się tradycją wśród arabskiej społeczności. Najwięcej samochodów jest podpalanych podczas zamieszek na przedmieściach.
https://ndie.pl/we-francji-spokojnie-w-s ... amochodow/