zajrzałam tu przez przypadek i postanowiłam napisac. moj mąż jest alkoholikiem. Jak go poznałam pił, ale postawiłam warunki, że albo ja albo wóda. Wybrał mnie. Nie leczył się, był 2 razy na aa. I nie pije 12 lat. Nie ma wpadek, nawrotów, odrzucił alkohol, nie przeszkadza mu jak inni piją w towarzystwie. Mówi, mi, że wmówił sobie, że to mu szkodzi i przyjął do wiadomości. Funkcjonuje b. dobrze, jest wspaniałmy mężem, ojcem. Poczytałam trochę o uzależnieniach i nie zauważam aby miał nałogową osobowość. Podobnie było z paleniem. Przetłumaczył sobie,że mu szkodzi i rzucił. 5 lat nie pali. Jak czytam o uzaleznieniach, powrotach do zdrowia, wpadkach, nawrotach to sie zastanawiam, czy u mojego m jest w porządku.dodam, ze miał stwierdzone uzależnienie od alkoholu. Co wy na to? Odstępstwo od reguły?
na twoim miejscu byłabym dumna z męża. Taka silna wola, to dar od Boga. Nie zastanawiaj się, czy u niego wszystko w porządku, tylko ciesz się, że nie doświadczasz tego, co większość osób żyjących z uzależnionymi. Szacunek dla małżonka!
jestem dumna. nie podejrzewam go o odstepstwo . Zyjemy normalnie , ten temat właściwie nie istnieje. Ot czasem cos tam sobie pogadamy o dawnych czasach. Ale rozmawiałam na temat uzależnenia z osobami trzeźwiejącymi, terapeutą i oni kwestionują taką trzeźwość bez leczenia. uważają, że mąż wczesniej czy póxniej zapije.co wy na to?
19 lat nie piję i jestem po leczeniu, spotkałem tysiące ludzi z tym problemem i większość z nich na stan o jakim piszesz ma jedno bardzo nieładne określenie - \"DUPOŚCISK\"! Po mojemu od każdej normy są jednak wyjątki. Życzę powodzenia i radzę Ci skorzystać z grupy Al-Anon, lub grupy wsparcia dla rodzin osób uzależnionych.
podoba mi się to co napisał xyz.. Zgadzam sie z Tobą, u alkoholika nie ma czegoś takiego jak silna wola po 2gie
miłośc nie leczy alkoholizmu. Więc llilia uważaj, bo mąż w każdej chwili może wróci do picia! jest na ogromnym zacisku. Znałam alkoholików którzy jak Pani mąż nie pili ok 10 lat tylko dlatego że nie chcieli,ale potem zapijalli. Mówili mi,że udawali w rodzinie że dobrze sie trzymają, nimi po prostu rzucało... Było im ciężko, męczyli się. Pod koniec przebywali w towarzystwie osób pijących, byli tam gdzie jest alkohol... po jakimś czasie postanowili sie napi.. ale nie uchlac sie. Najpierw \"piweczko\" - bo to nie alkohol, a to \"kieliszeczek\" wódki...a potem LU..... piją codziennie... i znów się zaczęło.
Niektórzy z nich już nie żyją....
Llila - idź na spotkania kobiet współuzależnionych... to jest kopalnia wiedzy! Myślisz że nie potrzebujesz...
jak chcesz, ale wiem co mówię! Pójdź kilka razy... przekonaj się czy to dla Pani.
Powodzenia
Lilu ciesz się z tego co masz jesteście szczęśliwi i bardzo dobrze.Ja też jestem żona trzeźwego alkoholika\" bez leczenia\"A tak w ogóle co to znaczy leczenie alkoholizmu. Esperal - przeżytek, anticol - przeżytek, terapia grupowa - nie każdy lubi publiczne żale,Grupa AA ( pewnie oberwę od zwolenników ) dla mnie jest bandą pijaków użalających się nad sobą, licytujących się jakiego dna już dotknęli, a co gorsz usprawiedliwiających swoje wpadki.
dona widzę,ze nie masz zielonego pojęcia co to jest AA
Ach, dobrze pisałaś że ci się oberwie....!!!
Na AA alkoholicy mają wyrzyci z siebie swoje żale,złości,radości... tak,można to nazwac użalanie się. Ale po to jest AA, ponieważ alkoholik nie powinien dusic w sobie emocji, bo to prowadzi prędzej czy później do zapicia. A jak tak \"pogdera\" na spotkaniu AA to w domu już jest spokojniej,bo już nie jest taki opryskliwy i nie czepia się żony wszystkiego czego tylko można.
Piszsz że licytują sie jak daleko dotknęli dna... to świetnie:) i tak ma by, bo załóżmy ktoś powie że miał rodzinę i majątek a teraz je ze śmietnika, to jakiś inny Alkoholik pomyśli sobie...\"kurcze może i mnie to spotka, może warto się już ogarnac póki nie jest za późno\"
Usprawiedliwianie siebie... to normalne, poczytaj sobie o tej chorobie, to dowiesz się o mechanizmach, które działają u alkoholika. (Usprawiedliwianie czy obwinianie innych to coś normalnego u nieleczącego \"a czasem leczącego\" się alkoholika- ale to można przezwyciężyc)
Zaraz \"dona\" napisze ze na AA są osoby które normalnie piją... tak.. zgadza sie - to też nie powinno nikogo dziwic, ale niech każdy zajmie się sobą a nie kolegą... niech każdy martwi się o siebie i SWOJE ŻYCIE