dziwne uzależnienie -abstynencja bez leczenia - Uzależnienia, Bezdomność

  
Strona 2 z 2    [ Posty: 20 ]

Napisano: 11 sie 2010, 14:22

Pozdrowienia dla MP. Lubię prowokować : ) Mimo wszystko nie podoba mi się ruch AA i zdania nie zmienę.
~dona


Napisano: 11 sie 2010, 14:44

masz do tego prawo... :)
pozdrawiam
ps. mi nie podoba się mentalnośc kobiet-mężczyzn uzależ.-które wierzą,ze miłością uleczą swojego męża :)
~mp

Napisano: 11 sie 2010, 14:57

mentalnośc kobiet-mężczyzn uzależ.-które wierzą,ze miłością uleczą swojego męża :) - to, to chyba, albo nawet napewno jest współuzależnienie, ale takie \" uleczenia bez leczenia \"naprawdę się zdarzają
~dona

Napisano: 12 sie 2010, 14:56

uleczenie bez leczenia to tzw \"dupościsk\" a nie \"uzdrowienie\"
Ale wierz sobie w cuda .... a co...
~muza

Napisano: 12 sie 2010, 16:23

muza ujęła samo sedno
~jola

Napisano: 24 sie 2010, 16:55

znam takich co skończyli leczenie i piją
mój m nie pije już tyle lat, funkcjonuje b.dobrze, nie zdradza cech osoby uzaleznionej. W cuda nie wierzę, ale widzę, ze można bez leczenia, zyc lepiej niz niektórzy co je przeszli.
~llila

Napisano: 25 sie 2010, 11:06

i nie wierzę, ze miłość uleczy, mąż przestał pić zanim mnie spotkał
~llila

Napisano: 14 wrz 2010, 22:08

Nie wymyślili leku , procesu leczenia 100% skutecznego - alkoholicy to gatunek bliżej nie odgadniony- kłamcy, oszuści, tchórze, bokserzy............., zostaw to póki czas- jeśli widzisz że pije- modlitwy , cuda nie pomogą- cztery ściany, ciężka praca- odebranie im tego co najcenniejsze- terapia wstrząsowa - i tyle
~róża

Napisano: 26 wrz 2010, 17:58

no cóz, nie widzę potrzeby stosowania terapii wstrząsowej, ja nie doświadczyłam bycia z mężem pijakiem. On nie pije od dawna, zanim ja sie pojawiłam. Jego uzaleznienie jest moim zdaniem inne niż opisują. Mój ojciec nałogowy palacz, rzucił 20 lat temu papierosy i do dnia dzisiejszego ma głody nikotynowe, jak ktoś obok pali nie moze wytrzymać. Mój mąż rzucił palenie, przechodził to przez miesiąc strasznie. Potem , jak głód fizyczny przestał mu dokuczać- przestał myslec o papierosach. Można palić obok niego, nie ciągnie go do fajek, nie miał kryzysu, pomimo stresującej pracy, problemów(nie pali 5 lat). Podobnie było z alkoholem. Jak mi powiedział nienawidził picia, i palenia i teraz jest mu lepiej bez nalogów. Kieds pił dużo kawy, ale zaczął boleć go żołądek, i przestał ją pić - chociaż lubił jej smak. Widzę, że ma dobre mechanizmy obronne. lepsze od moich.
~llila

Napisano: 29 wrz 2010, 12:28

Mp podoba mi sie to co napisałeś że dona nie ma zielonego pojęcia o AA.
Sama jestem trzeżwiejącą alkoholiczką może z nie długim stażem bo tylko 3 lata ale dla mnie jest ważne każde 24 godziny.
Wiemy jak to działa i o co chodzi,więc myślę że ci co tego nie przeżyli niech się nie wypowiadają na ten temat,takie jest moje zdanie.
~gosiaB



  
Strona 2 z 2    [ Posty: 20 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x