SZKOLENIA

[w oko]

Współczuję dzieciom elmera.

Dzieciom, żonie, psu...
Ma tak zrytą głowę przez katolicka ideologię że powinien być przedstawiany jako przestroga dla innych co by chcieli zbyt poważnie do swojego wyznania podchodzić. Łyknie każdą bzdurę byleby była zgodna z aktualnym zdaniem hamulcowych rozwoju społecznego.

Musisz obrazków używać by swoje "myśli" wyrazić.

Przynajmniej mam swoje myśli.

[de Charette]

te "myśli" są w takim samym stopniu twoje jak te obrazki

[Ares]

No właśnie.
Fajnie się sra jak dupa pełna.

Bóg dał ludziom wolną wolę i kazał się rozmnażać. Nie wspomniał w jaki sposób.
Wiesz ty na czym polega naturalne zapłodnienie? Chyba nie. Do komórki kobiecej dociera zazwyczaj tylko jeden plemnik. Jeden z ok. 100 milionów. Reszta ginie. Widze że dzieci robiłeś po pijaku i bezmyślnie.
Zajrzyj do grubej książki ale nie biblii.

[de Charette]

a wiesz na czym polega in vitro?
Wolna wola nie oznacza m.in. zgody na mordowanie. Wolna wola to nie swawola.

[w oko]

Zaślepionemu ideologią katolicką to nawet obrazki wadzą...
Twoje kabotyńskie poczucie humoru rozśmiesza tylko ciebie.

[de Charette]

doucz się na czym polega in vitro:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zapłodnienie_pozaustrojowe
może wikipedia nie będzie dla ciebie zbyt katolicka. Polecam zwłaszcza ten fragment o jajeczkach. Może twoja kobieta ma tyle jajeczek jednorazowo

[de Charette]

oko: nie używaj słów (kabotyn) których nie rozumiesz. To obrazki są tanimi efektami

[w oko]

Zajrzyj do grubej książki ale nie biblii.

Chyba za dużo oczekujesz od Elmera, wszak zapewne jego zdaniem Biblia to księga znająca odpowiedzi na wszystkie pytania, o in vitro na perno coś tam napisano

[Ares]

Wiem na czym polega in vitro i wiem że nic tam nie jest mordowane. Jeśli coś ginie to w ilości porównywalnej do naturalnego zapłodnienia. Ok. 60% ciąż jest traconych przez kobiety do 2 tygodni po zapłodnieniu. Kobiety są tego nieświadome ponieważ do utraty dochodzi w czasie miesiączki. Potem również dochodzi do podobnych sytuacji. Wiele kobiet by utrzymać ciążę musi tylko leżeć.
Kościół ma swoje dane a naukowcy swoje. Wole ufać komuś kto ma własne dzieci, wykształcenie i doświadczenie. Ty mając podobno rodzinę (raz jeszcze wyrazy współczucia dla niej) wierzysz pasibrzuchom w sukienkach, spuszczającym się do skarpety i obmacującym dzieci Maryi.

[w oko]

oko: nie używaj słów (kabotyn) których nie rozumiesz. To obrazki są tanimi efektami

Z każdym kolejnym swoim wpisem kompromitujesz się coraz bardziej katołku. Ciemnota od wieków powielała brednie za kościółkiem katolickim i czuła się z tego powodu dumna. Taki brak wiedzy na temat in vitro jaki prezentujesz daje szerokie pole do popisu każdemu kato-profesorowi do swobodnego zrobienia z twojej głowy wychodka. Ty po prostu nie odróżniasz bzdur przemycanych przez te profesorzyny katolickie od naukowych faktów. To co zazwyczaj serwują kato-"intelektualiści" to papka dla ciemnego motłochu. Trudno dyskutować z osobami twojego pokroju o in vitro tak samo jak trudno dyskutować z wyznawcą zamachu smoleńskiego o katastrofie tupolewa. Tak samo jak ty oni też mają swoich profesorów którzy umiejętnie (umiejętnie dla ich wyznawców) splatają fakty ze stertą bzdur.