hmmm..właśnie dostałam od pracownika dwa piękne pachnące grzyby, moje ulubione, ale łudząco podobne do muchomora białego ( zwalniam tego pracownika ostatnio często na grzybobranie, no co mam zrobić jak widzę te oczy :roll: - pasjonat)
Ale wiecie co - jak słowo daję oglądam te grzyby i myślę że nie będę miała odwagi zjeść. Daję rękę uciąć, że to nie jest muchomor - ale nie zjem. Pierwszy raz mam takie obawy..Zapytałam nawet w żartach czy oby nie chce zatruć kierownika. Gość się zaśmiał..urocze.
Jak tam Wasze grzybobranie ? Co wyście tacy nie w humorze? Komu ufacie najbardziej ?