Jasna sprawa - HYdE PaRK

  
Strona 3 z 3    [ Posty: 28 ]

Napisano: 11 sty 2015, 17:02

hmm....czytam was,to co piszecie, spoglądam od czasu do czasu na TV i się zastanawiam, czy to możliwe aby Owsiak faktycznie przez tyle lat wkręcał ludzi.????
Przypomniałam sobie w tym momencie Janinę Ochojską, ( pamiętam jak pierwszy raz to nazwisko obiło mi się o uszy, po czym słuch o niej zaginął, ) . Dlaczego jest tak cicho ?
Nie znam dobrze jej historii, być może też były jakieś zgrzyty wokół niej i jej działalności ,dlatego zaczęłam coś czytać więcej na ten temat , celem porównania opini, itd. Ot tak dla siebie, bez zbytniego wkręcania się ... Nie ulega jednak dyskusji fakt i ponad wszelką wątpliwość trzeba przyznać, że kobieta poświęciła praktycznie większość życia pomagając innym. Zorganizowała tak wiekle trudnych misji, nierzadko w strefy wojny- a to wszystko bez tego szumu medialnego ,reklamy i wogóle bez całej tej otoczki popularności . Teraz- kiedy Polacy powoli ale konsekwentnie "sporządzają akt oskarżenia przeciwko Owsiakowi " ona imponuje mi tym bardziej..Z wykształceniem astronoma mogła siedzieć sobie w pracowni zakładu , robić badania i i żyć całkiem normalnie .. no nie wiem ..pojawiają się i u mnie wątpliwości .
Emilie


Napisano: 11 sty 2015, 17:42

Oj Emilie...

Ok 1998 - 200 pracowałem w firmie która dostarczała komputery i oporgramowanie do wosp - jeszcze wtedy mieszkali w mieszkanku w bloku na mokotowie.
Mialem wgladaw cale finanse wospu - wraz z ich wyplatami.
No wiec wtedy juras publicznie trabił ze nie beirzez z funcaji zadnego wynagrodzenia - nikt w to nie wierzył - kazdy do tego sie próbowal przyczepia - a on usilnie wmawial ze robi witrazyki
Juz wtedy to wygladalo tak ze juraz nie bral wynagordzenia - ale rozliczal sobie wszelkie mozliwe faktury - a nie byly to male kwoty - to bylo po kilka tys rachunków za telefon ,za samochod itp . on caly czas byl w delegacji wiec wszelkie koszty zarcia i podrózowania sobie wrzucał w koszty.
Do tego jego zoneczka brała normalna yplate no i jescze sporo rodzinki tam bylo zatrudniopone , jak tam przez moment posiedzialem sobie w ciszy i pokoju to ch chwile do owsiakowej przychodzil ktos i zwracal sie do niej mamo albo ciciu - nawet sobie przez chwile pomyslalem ze oni tak sobie gdaja ze taka rodzinna atmosfera jest w firmie .
Informatyk inchni zarabial ok 6 tysia - nie interesowalem sie innymi - ale jego poziom wiedzy informatycznej to bylk poziom jakiegos gimbusa a nie informatyka, nawet kabla nie umiala zrobic.
Teraz z poespktywy czasu rozumiem ze tam byli pozatrudnaiani z rodziny - a oni pilonowali wolontariuszy którzy zapierdzielali - zreszta to wielki zaszczyt pracowac za darmoal do owiska ;)

Ogolenie w ksigowosci miesli syf - dopiero firma w ktorej pracowalem zaczeła tworzyc fikcyjna kreatywna ksiegowosc jak to wszyskto uprzoadkowac.

firma w ktroej pracowalem to w zaszdie byly dwie firmy - jedna zajmowala sie sprzedawaniem sprzetu i komputerow do ksiegowosci - a druga audytem kiegowym - to bylo wygodne bo orkiestra mogla zamowic oprogramownie - autorskie - dorgie jak cholera - a wzamian firma udytorsko szkoleniowa brala usluge szkolenia od firmyy jurasa - jednak z czaem to chyba stalo sie malo oplacalne albo glowny audytor zaduzo wiedzial - i teraz ten audytor stal sie jednym z udzialowcow orkiesty...

moze kidys napisze wiecej ;)
dluznik.

Napisano: 11 sty 2015, 18:04

no i masz ...dłużnik mi zapodał strzał.
Jeszcze się okażę, że frajerowałam się jak 70 % was wszystkich. A z drugiej strony nie rozumiem? Dlaczego dopiero po tylu latach coś tąpnęło.. Nie jestem "bita w ciemię "- ale w tej konkretnie sytaucji nie wiem kompletnie jak się zachować.
Jak znajdziesz czas napisz coś więcej. Znasz temat od kuchni ..można przyjąć po twoim tekście-więc tym bardziej masz moralny obowiązek nam o tym mówić, że tak powiem... ;)
Emilie

Napisano: 11 sty 2015, 19:22

hmm, myślę, ze nie 70% a nawet 99% ludzi się nabiera - bo sam jurek działa uczciwie i nieświadomie - to raczej jego żoneczka kręci i ustawia wszyskto, a on jak słodki idiota nie wzbudza podejrzeń ;)
dluznik..

Napisano: 11 sty 2015, 19:58

widzę że sobie jaja robisz - jeżeli wiesz o możliwości popełnienia przestępstwa i jak piszesz masz na to dowody to do prokuratury a jak nie to masz współudział lub zatajenie - jedno i drugie pachnie pierdlem
do dłużnika

Napisano: 11 sty 2015, 20:22

tak jak pisałem - to był rok 1998 -2001 wiec ponad 15 lat temu , wszystko dawno przedawnione...
poza przedawnieniem jest dawno dokładnie posprzątane - kilku biegłych rewidentów wyprowadziło księgowośc, że tam wszystko jest idealnie!

lewizna była na materiałach szybko zużywalnych - jakieś węzyki do kroplówek itp

kopi dysków nie mam, nie robiłem sobie - jakoś wtedy i dziś jestem dyskretny - miewam rózne dyski od róznych komputerów - obsługuje np. ambasadę pewnego malutkiego kraju i jakoś nie wyobrażam sobie żeby np szpiegować czy coś -a jak wymieniałem dysk twardy w komputerze ambasadora - to stary dysk rozwaliłem młotkiem mimo iż jeszcze nadawł się do sprzedania...


ponaddto dziwi mnie to że masz świadomośc iż służba zdrowia leży i kwiczy a wierzysz ze wymiar sprawiedliwosci i prokuratura kwitnie, naiwnośc czy złośliwość ?
dłuznik

Napisano: 11 sty 2015, 23:12

Wpis na facebookowym koncie Bartka Jędrzejaka – dziennikarza TVN

Ścierą w pysk...!!!!!!
WOŚP wspieram od początku. Mimo afer, ostatnio nienajlepszego PR-u wspieram bo uważam, że warto. Robie to też publicznie w programach. Dzisiaj zacząłem się poważnie zastanawiać czy ryba nie gnije przypadkiem od głowy....
Poranna pogoda w Krakowie...Chcemy zachęcać do przyłączenia się do WOŚP. Wspierać i pokazywać wolontariuszy. Uśmiech na twarzy, miły początek dnia...
Na plan przyjeżdza mercedesem ( busem-przywozi wolontariuszy) przedstawiciel
WOŚP w Krakowie Pan Michał, odpowiedzialny za Krakowski Rynek. Grzecznie i z uśmiechem prosimy żeby przestawił samochód o kilka metrów do przodu, bo mamy go w kadrze...
- "Samochodu nie przestawie, mamy zgode na parkowanie na płycie rynku, będę tu stał bo mogę. A Wy macie pokazać samochód Mercedes bo to partner akcji WOŚP..."
Tłumaczę...
- " To reklama mercedesa, nie możemy. Wspieramy WOŚP a nie firmę Mercedes.Proszę żeby zrozumiał, że będzie głupio jak w obecnej sytuacji pokażemy jak wolontariusze WOŚP jeżdzą mercedesami. Że reklamujemy WOŚP chcemy wspierać i współpracować..."
- Pan Michał odwracając się na pięcie chamsko odpowiada..." Radździe sobie sami, ja samochodu nie przestawie"
Pracowałem w wielu miejscach, z wieloma ludźmi. Dzisiaj zbliżyłem się do rekordu. Pan Michał z Krakowa obejmuje prowadzenie. Ma miejsce na pudle!!!Po prostu odechciało mi się.....Zniesmaczenie do bólu...
karmina

Napisano: 12 sty 2015, 0:05

nie, no parkowanie samochodu to pikuś w porówniau do lipnego audytu firmy ...
dłuznik...


  
Strona 3 z 3    [ Posty: 28 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x