dla Aresa zwolennika eutanazji - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 8    [ Posty: 73 ]

Napisano: 14 sty 2015, 16:03

cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:


Napisano: 14 sty 2015, 16:42

Nie ma zwolenników eutanazji. Zwolennik eutanazji brzmi tak jakby ktoś cieszył się z tego że ludzie podejmują tego rodzaju dramatyczne decyzje. Zwolennik eutanazji to kolejne kłamstwo rozmodlonych półgłówków. W tym temacie można mówić o osobach które uznają prawo do decydowana o własnym życiu/śmierci (lub o życiu/śmierci swoich najbliższych)i tych którzy tego prawa innym odmawiają. Ten chłopak nie przeżyłby gdyby nie ciężka praca jego opiekunów którzy zadecydowali, że mimo dramatycznych, beznadziejnych rokowań poświęcą się nad jego opieką. W odróżnieniu od ciebie katołku, oni mieli prawo zadecydować.
w oko

Napisano: 14 sty 2015, 16:54

czy jeszcze dalej jesteś w kajdanach swojej żony a ze względu na wierę bedziesz się męczył z takim ciężarem do śmierci :lol:
do elmera

Napisano: 14 sty 2015, 17:36

Dla mnie to jest straszne...
Rudy921
Praktykant
Posty: 3
Od: 12 sty 2015, 16:24
Zajmuję się:

Napisano: 14 sty 2015, 18:28

Byli świadomi? To tym bardziej im współczuję. Zapewne wszyscy pragnęli śmierci i przerwania uporczywej terapii. Żaden z nich sobie nie myślał jak to fajnie tak leżeć, milczeć, cierpieć, jeść przez rurkę, s...ć pod siebie i patrzeć jak inni go dźwigają, myją.
Decyzja o eutanazji należy do rodziny. Świadomość osoby wegetującej oznacza potworne cierpienie. Nie oznacza chęci do "życia".
Każdy zdrowy powinien zawsze mieć przy sobie info z ostatnią wolą. Bo w pewnym momencie może byc tak że już nigdy się do nikogo nie odezwiemy. Będzie to stan nieodwracalny i czasem trwający wiele lat.
Przeraża mnie że w Polsce eutanazja jest zabroniona. Życie to prawo a nie obowiązek.
Mówię oczywiście o skrajnych przypadkach gdzie medycyna rozkłada ręce, gdzie męki trwają co najmniej 5 lat i gdzie nieświadomy człowiek wegetuje tylko dzięki aparaturze.
Ares

Napisano: 14 sty 2015, 19:01

Dla mnie to jest straszne...
A dla kogo nie jest?

Straszna jest również głupota tzw. "przeciwników eutanazji", odmawiają człowiekowi prawa do godnego "odejścia z tego świata", ta katolicka pseudo-miłosierna tłuszcza od stuleci lubiła i nadal widocznie lubi nasycać swój wzrok ludzkim cierpieniem.
w oko

Napisano: 14 sty 2015, 19:03

Ares coś jednak musi różnić nas od zwierząt..!!! Swojego Reksia swoją niezawisłą decyzją możesz uśpić, wszak jesteś jego Panem, który jeśli chce, korzysta z tego "przywileju " . Tak ?
Natomiast " obawiałabym się tak śmiałego pomysłu i stwierdzenia , że " rodzina ma decydować o eutanazaji bliskiego". NIe zgadzam się.
Aktualnie jest zbyt wiele nadużyć jeśli chodzi o ubezwłasnowolniena osób chorych psychicznie, znam wiele przykałdów gdzie " miłość w imię pomocy bliskiemu ..." - była nadinterpretowana skrajnie niebezpiecznie -bo niekorzystanie dla drugiego człowieka.

ps. do przemyślenia.
Córka wraz ze swoim ojcem ( pacjentem bardzo osłabionym psychicznie swoją chorobą ) po raz kolejny wizytuje u lekarza ortopedy/ chirurga, towarzysząc tatusiowi . Noga tego pacjenta jest w złym stanie ale można ją ratować- rokuje lekarz, natomiast oczywiście specjalista " gwarancji " nie daje . Lekarz wyjaśnił wszystko - są dwa wyjścia . Ona je zna...Jedno z nich, czyli podjęcie decyzji o ratowaniu nogi wiąże się dla niej jako córki ( będącej w złej kondycji finansowej i psychicznej z tego tytułu zapewne też )- z kosztami, systematycznymi wyjazdami do odległych placówek medycznych, pilnowaniem itd . Lekarz pyta więc ..to co ?
córka odpowiada . Tniemy .

( werja wydarzeń jest skrócona ale prawdziwa, pan żyje z jedną nogą -a córka odszkodowanie w wysokości ponad kilka tysięcy dawno przetrwoniła) ..
Emili
Stażysta
Posty: 195
Od: 11 sty 2015, 17:22
Zajmuję się:

Napisano: 14 sty 2015, 19:26

Tak, Reksia możesz uśpić i wówczas będzie to akt miłosierdzia z twojej strony, przecież masz za dobre serduszko na to by dopuścić by psina cierpiała...
Natomiast " obawiałabym się tak śmiałego pomysłu i stwierdzenia , że " rodzina ma decydować o eutanazaji bliskiego".
Uff, na szczęście masz dość śmiałości do twierdzenia że to nie rodzina powinna decydować.

Co do kwestii nadużyć to jest to zupełnie inny temat tak samo jak usunięcie wyrostka robaczkowego i zaszycie nożyczek w brzuchu pacjenta,
w oko

Napisano: 14 sty 2015, 19:40

Ludzkiej chciwości nie zmienimy. Pieniądze psują ludzi. Co to ma do eutanazji? Czasem osoby chore psychiczne zamknięte we własnym świecie nie cierpią. Nie ma tutaj podstaw do eutanazji. Choruje głowa a nie ciało. Cierpią opiekunowie;)

Z tego co wiem nie tak łatwo kogoś ubezwłasnowolnić. Nie będzie nadużyć jeżeli państwo zajmie się problemem jak należy i stworzy ostre przepisy dotyczące powyższego. Może to wyglądać tak jak przepis zezwalający na aborcję.
Zresztą ludzie już dziś po cichu pozbywają się swoich wegetujących bliskich. Robią to też w szpitalach. Nikt nikomu nie udowodni zabójstwa. Takim roślinkom wystarczy na chwilkę odłączyć rurkę albo otworzyć okno i wyjść na chwilę. Słaby organizm dostanie zapalenia płuc i odchodzi do nieba. Brutalne ale prawdziwe. Lekarz stwierdza zgon i wszystko jasne. Zmarł bo długo chorował, bo odleżyny, bo marna odporność, bo skutki uboczne wieloletniej lekoterapii, bo jakiś stan zapalny, infekcja.
Sęk w tym by cierpienia chorych którym nie można pomóc trwały jak najkrócej. Trzeba jednak wcześniej wyczerpac wszystkie możliwości medycyny. A to trwa i kosztuje. No ale to temat na inny wątek.
Walczy się do końca. Czekanie na cud nie jest walką. Jest torturowaniem chorego. W momencie kiedy któryś z kolei lekarz mówi że już nic nie można zrobić powinno się:
a) spełnić wole chorego jeśli ten jest świadomy
b) zdecydować w gronie najbliższych po rozmowie z lekarzem (czy chory przypadkiem nie cierpi i w jakim stopniu) o przerwaniu uporczywej terapii.
Po podjęciu decyzji szczera modlitwa, prośba o przebaczenie, radość z wybawienia od cierpienia (nie mylić z radością z pozbycia sie łóżkowej, nieestetycznej "dekoracji" z pokoju" i z pozbycia się balastu) i dbanie o to by nieśmiertelna miłość nigdy nie zgasła.
Jeśli nie chcemy eutanazji zwiększmy liczbę hospicjów. Ludzi starych i chorych będzie coraz więcej. Kuleje leczenie bólu, kuleje geriatria. Tym się trzeba zająć w takim razie.
Ares

Napisano: 14 sty 2015, 21:04

1. samobójswto w Polsce jest dozwolone;
2. nie tak łatwo uśpić psa;
3. W moralności katolickiej, przeciwnej eutanazji w każdej formie, uznaje się prawo do spokojnej i godnej śmierci w sensie ogólnoludzkim i chrześcijańskim. Dlatego dopuszcza się przerwanie stosowania najbardziej nowoczesnych środków medycznych, jeśli leczenie z ich użyciem nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Niemniej jednak, wszelkie formy opieki rutynowej (żywienie w możliwej formie, podawanie wody, higiena, pomoc w oddychaniu są obowiązkowe;
4. eutanazji najczęściej pragną nie chorzy (oni tan naprawdę pragnę pomocy) a i ch bliscy.
5. nadużycia eutanazji (nadużyć się nie da wyelminować. Myślenie inne jest myśleniem życzeniowym):
https://kefir2010.wordpress.com/2013/01 ... od-18-lat/
https://znakiczasu.pl/samo-zycie/148-lic ... w-holandii
https://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/new ... Id,1531040
https://www.katolik.pl/dlaczego-nie-euta ... 16,cz.html

6. a już dla mnie szczególnym barbarzyństwem jest możłiwość eutanazji dzieci (jak jest w Belgii).
Elmer1


  
Strona 1 z 8    [ Posty: 73 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x