Jest nam bardzo ciężko ale żyjemy - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 1 ]

Napisano: 08 lut 2011, 21:21

,, Totus Tuus’’
15-04-2006 rok Wielka Sobota –godzina 12.30 dostaję bardzo smutną wiadomość zmarł mój bardzo dobry znajomy Kapłan na raka .Godzina 12.45 rodzi się nasz synek Mateusz-,,Dar Boży’’ cały i zdrowy ,a miało go nie być .Wielka radość i wielki smutek ,jednocześnie wiara że nic nie dzieje się bez przyczyny

Od pięciu lat walczę z rakiem przeszłam już kilka operacji i ciągle pojawiają się przeżuty .O tym że mam nowotwór dowiedziałam się ,będąc w ciąży .Wielki szok co robić ,co dalej –mnóstwo pytań i żadnej odpowiedzi.Mam 41 lat ,mój mąż 37 ,wtedy o pięć lat młodsi ,jedyne nasze dziecko, mieliśmy tylko siebie ,a jedynym naszym sprzymierzeńcem był Pan Bóg .
Zaczęła się walka o życie moje i naszego nienarodzonego Dziecka, my wierzyliśmy ,choć wielu ludzi i lekarzy przekreśliło nas i nasze życie że Pan Bóg ma inne plany wobec Mateuszka.
Coraz więcej ludzi żyje tak jakby Bóg nie istniał ,a Jego przykazania nie obowiązywały. Proszę na przykład zwrócić uwagę ,że nie którzy ludzie przeciwstawili się Prawu Bożemu i zalegalizowali zabijanie dzieci nienarodzonych -,,na życzenie”-koszmar.
Ja tego na szczęście nie zrobiłam choć lekarze w Mateuszku widzieli nie dziecko ,które już w łonie mamy czuje i rozwija się –lecz PROBLEM .Religia katolicka i nasza kultura chrześcijańska są spychane na margines .Coraz trudniej uwierzyć ,że to stąd, z Polski pochodził Sługa Boży Ojciec Święty Jan Paweł II-następca Świętego Piotra-który propagował ochronę każdego życia. Ale udało się Mateuszek się urodził ,mnie było stać na leczenie bo małżonek pracował ,choć jest to nierówna walka .
Dwa lata później ,mój mąż uległ wypadkowi ,został inwalidą ,po wypadku ,ratowano mu życie miał nie chodzić ,ale też się udało choć niema czucia penetralnego i musi nosić i pieluchy ,ale żyje ,niestety nasze państwo nas nie rozpieszcza ,i często trzeba wybierać ,leczyć się ,albo żyć ,i przykre to jest gdy człowiek chory musi sam się ratować ,i prosić innych o pomoc szczególnie gdy jesteś dorosły .
Ta walka stała by się łatwiejsza dzięki pomocy ,podobno dla mnie niema już nadziei, ale w czasie ciąży też nie

Jeszcze raz bardzo proszę a może ktoś ma jakąś dobrą radę?

Aniołki pięknie proszę o pomoc o naszej rodzinie może ktoś ma do oddania rzeczy dla czterolatka ,mój mąż jest częściowo niepełno sprawny pięknie proszę bo każda pomoc nam się przyda ,byłabym wdzięczna gdyby ktoś miał dostęp do większej ilości opatrunków strzykawek i igieł ja choruję na raka i leczenie przekracza nasze możliwości finansowe.Mile widziana była by żywność,środki czystości i może ktoś osłodził by życie naszego synka.Proszę o przekazanie darów dla naszej rodziny Za okazane serce Bóg Zapłać
Pomóż wygrać z chorobą, każda rzecz przekazana pomoże nam ponieważ te pieniądze za które miałabym kupić np:środki czystości będę mogła przeznaczyć na leki ,a tak niestety trzeba wybierać
było dlatego ,oddaliśmy swoje życie pod opiekę Jezusa Chrystusa za pośrednictwem Matki Bożej idąc za hasłem Jana Pawła II,,TOTUS TUUS”-Cały Twój i mamy nadzieję że będzie mi dane patrzeć jak Mateuszek dorasta.
I jakiś Anioł nam pomoże
Z Bogiem
Beata Tadeusz I MATEUSZEK




~Beata



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 1 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x