K A R A T E - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]

Napisano: 08 maja 2015, 10:53

Witam i prosze o opinie dyrektorów _ sprawa pokrywania wydatkow na MOS , MOW
Najpierw dwa prawpisy na bazie których inicjatywe , stanowiaca tło problemu nalezy, jak uwazam , ocenic pozytywnie
§ 18. 1. Dziecku umieszczonemu w placówce opiekuńczo-wychowawczej albo w regionalnej placówce opiekuńczo-terapeutycznej zapewnia się
5) dostęp do zajęć wychowawczych, kompensacyjnych, a także terapeutycznych i rewalidacyjnych, o ile takie są wskazane dla dziecka
6) wyposażenie w:
a) odzież, obuwie, bieliznę i inne przedmioty osobistego użytku, stosownie do wieku i indywidualnych potrzeb.

Chłopiec jest w MOS. Uczestniczy w sekcji Karate. z tym jest związana potrzeba w zaopatrzenia go w odpowiedni strój. jak sama inicjatywę można poprzeć (werbalnie, pisemnie) to zaopatrzenie wymaga wydania pieniędzy.
u nas ja zwykle problem , bo kimono to nie jeans, kurtka , but anie nie kredka zeszyt lub barelon ;)
Za moja sugestia MOS pogadał z nasza dyr i uzgodnili ze fizycznie kimona będzie kupione, ale rachunek będzie wystawiany na inne ubranie. Rachunek jest na bluzę (???) za 149,99 zł.
Gdy rachunek dotarł do naszej placówki rozpętała sie o to burza. W efekcie dowiedziałem sie , ze ....placówka tego rachunku nie pokryła i nie pokryje.
Chłopiec niebawem wyjeżdża na seminarium karate - 3 dniowa wycieczka. Organizator potrzebuje kasy _ 130 zł. W tym przypadku , po awanturze z bluzo-kimonem , dyrektorka kategorycznie odmówiła pokrycie atego wydatku.
Odmowę pokrycia kosztu zakupu kimona tłumaczy sie napisanym porozumieniem ( obozowym - co do rodzaju wydatków) . To porozumienie rzekomo obliguje placówkę do pokrywania wyżywienia, leków i kieszonkowego Inne rzeczy maja byc w naturze - proszek szampon itp....
Reasumując, : fajnie, niech chodzi na karate, skleja samoloty, uczy sie grac na instrumencie, wyjeżdża na ciekawe wycieczki, ale grosza na to nie damy.
Podobno ustawa o finansach publicznych czyni pokrywanie tych wydatków niemożliwym.

Co o tym myślicie i ewentualnie podpowiedzcie coś.

W szaleństwie metoda, moge wysłac informacje do MOS, jako opiekun prawny chłopca, że nie wyrazam zgody na udział mojego dziecka w żadnych inicjatywach wychowawczych które będą wiązały sie z wydawaniem przez placówkę pieniędzy, i wysłać to do MOS. Urz WOJ, Starostwa, PCPR :mrgreen:
mmariusz


Napisano: 08 maja 2015, 11:30

A dlaczego nie można było kupić kimona z fakturą na kimono?? i co ma do tego ustawa o finansach? wolałbym się w razie czego tłumaczyć z kimona niż z bluzy za 150zl:) w ramach porozumienia ( nie wiem dokładnie jak ono brzmi ) mogliście kupić mu to kimono jak będzie u Was lub wysłać, wpłacić kasę za wycieczkę na konto organizatora, zwiększyć chłopcu kieszonkowe żeby sobie sam zakupił. Zawsze można także zmienić porozumienie jeżeli widzicie że ma luki. Bardziej pewnie zaważyła kondycja finansowa niż praktyczne możliwości.
Przy takim rozesłaniu proponuje załączyć również swoje CV zaoszczędzi to czasu przy szukaniu nowej pracy:D:D
hey

Napisano: 08 maja 2015, 13:09

Hyyyyyyyy, mogą mnie zwolnić???
Za postawienie sprawy jasno, wiem, taka PO laska.
A dyrektor który olewa chłopaka będzie brał dalej kasę.
Ok, w ten próżno temat dyskusji nie chce brać.
mmsriusz

Napisano: 09 maja 2015, 12:08

U nas dzieciaki trenują różne sporty specjalistyczne i kupujemy specjalistyczne ubrania. Nie są to pieniądze z puli "odzieżówka". Opisujemy na co przeznaczone i jest OK.
mariannna

Napisano: 09 maja 2015, 12:37

A u nas to problem, i zadaje sobie pytanie dlaczego?
Nawet jak nadany się okazja ze dzieciak się czymś zainteresuje, to nie ma siły żeby dostać kasę na sprzęt. Halówki tak, ale korki, ochraniacze juz nie. A z drugiej strony są oczekiwania żeby dzieci przejawiał zainteresowania i aktywność.
Oficjalnie mówi się, że na to nie ma pieniędzy.
Kasę trzeba zabezpieczyć, tak księgowa mówi, na odzież, wyżywienie , art szkolne i leki.
mmariusz

Napisano: 09 maja 2015, 23:35

u nas tez jest problem z pieniędzmi na różne rzeczy. Ostatnio ksiegowa powiedziała,że nie możemy kupić wychowance kolczyków na prezent komunijny, bo to nie jest artykuł pierwszej potrzeby i nie ma jak go zaksięgować. Z jednej strony chcą zeby placówka przypominała choć trochę dom, a z drugiej robią wszystko żeby tak nie było. Podobny problem mamy z prezentami na 18 urodziny.
kika65

Napisano: 14 maja 2015, 9:51

u nas to samo z prezentami na komunię czy 18 urodziny...dzieci nie dostają, chociaż w magazynie zalegają rzeczy od sponsorów!!!tylko jakąś bombonierkę z niższej półki i to wszystko. Nie ma mowy,żeby rodzic usiadł do komunijnego obiadu...słów brak na poczynania dyrektora...przykre
wychowawca

Napisano: 14 maja 2015, 15:00

To o czym piszecie jest bardzo smutne. Nie znam sytuacji waszych placówek i kontekstu sytuacyjnego. Wiem, że u mnie się kupuje prezenty, obchodzi urodziny, piecze lub kupuje ciasta. Obiad komunijny jest dla wszystkich podobnie jak i zwykłe obiady jak pojawi się rodzic. To bardzo proste jak mam wylać to wolę aby ludzie zjedli.
marcin75

Napisano: 14 maja 2015, 18:42

Marcinie, kontekst sytuacyjny jest dwojaki: pirwszy to ten w placówce , kazda głupota, rzuca inny blaska Cyt Panie Mariuszu , jak ma zabezpieczyć na majki i inne ciuchy, przybory do szkoły i na lekarstwa [...] , reszta mnie nie obchodzi. Nikt nie ma pieniędzy....etc. etc
A drugi to ten wynikający z pierwszego. Chłopak od Karate, został wytypowany w MOSie jak biedniejsze dziecko !!!!!!. szkoły miejscowe robiły zbiórke w klasach z przeznaczeniem dla wychowanków takich jak domy dziecka (ogólnie , ośrodki)
A w ośrodku wytypowano włamanie mojego Mxxx :oops:
Poprosiłem zeby poinformowali o tej inicjatywie mojego dyrektora :mrgreen:
mmariusz



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x