grafik - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]

Napisano: 01 maja 2015, 21:36

Mam pytanie, w jaki sposób ewidencjonujecie godziny pracy poza grafikiem?
My mamy przeliczeniowo średnio 34 pracy w grupie, w jaki sposób opisujecie pozostałe 6 tygodniowo i czy to w ogóle robicie?
Jak się mają do tego uregulowania prawne? Może ktoś się już pochylał nad tym problemem?
zazu


Napisano: 02 maja 2015, 9:13

zazu pisze:Mam pytanie, w jaki sposób ewidencjonujecie godziny pracy poza grafikiem?
My mamy przeliczeniowo średnio 34 pracy w grupie, w jaki sposób opisujecie pozostałe 6 tygodniowo i czy to w ogóle robicie?
Jak się mają do tego uregulowania prawne? Może ktoś się już pochylał nad tym problemem?
6 zeszytów, zdjęcia , monitoring z miasta , świadkowie, podpisy dzieci..................
Taka formę pracy zakładała, regulowała karta N. 26 godzin pensum i inne czynności w wymiarze różnicy do 40 g.
Opluto to.... Obowiązuje nas teraz 40 godzin. czy sformułowanie "poza grafikiem " jest poprawne?????
To dyrektor powinien zorganizować ci prace z granicach 40 godzin na tydzień. uwzględniając te czynności o których w rozporządzeniu.
Te godziny o których piszesz powinno sie ewidencjonować dokładnie tak samo jak te "dyzurowe"- lista obecności i grafik.
na marginesie ,: zupełnie innymi sprawami sa organizacja pracy, a niepokój sumienia i nieodparta chęć wpadania do pracy i doszukiwania sie nawet w domu, ze coś w tej pracy trzeba jeszcze zrobić.
Nie ma cie w grafiku - robota leży.

Inni pracownicy samorządowi takiego problemu nie maja:
pracownicy socjalni : pracują w biurze i w terenie
inspektorzy ; w biurze i w terenie
intendenci: w biurze i robią zakupy.

Byl atki czas, ze w grafiku na inna prace mieliśmy godziny od 9 -15. One były ulokowane w grafiku, ale dlatego ze nie były przewidziane do pieczy nad dziećmi, można bylo je zgodnie z realna potrzeba przesunąć za wiedza dyrektora. Ale to nie za bardzo pasiło...................
Dlatego tez moja wychowanka chodzila 1,5 tygodnia z potrzeba zakupu obuwia. Nic sie nie zmieniło , choć mówiłem o tej patologicznej sytuacji głośno i plulem sarkazmem. Skoro ja miałem jej zakupić, to jak moglem to uczynić jeżeli moje godziny pracy nie pozwalały na to. W czasie wolnym, ze tak powiem , harytatywnie ???? :mrgreen:
mmariusz

Napisano: 03 maja 2015, 17:20

Mamy równoważny system czasu pracy, zatem godziny do kodeksowej 40 możemy dopełniać w różnym czasie przy zachowaniu oczywiście dobowej i tygodniowej przerwy.
Dziękuję Mmariuszu :) Z ciekawością czekam na inne rozwiązania.
zazu

Napisano: 03 maja 2015, 19:44

zaza napisz na adres miszczu75@op.pl podrzucę grafik jaki jest u mnie stosowany
marcin75

Napisano: 06 maja 2015, 13:20

Dzięki Marcin, już napisałam czekam na odpowiedź.
zazu

Napisano: 14 maja 2015, 9:43

u nas też jest 36 godz i jest to bzdura. Pedagog ma 40 i nawet minutę dłużej nie zostanie, a my mamy ponadrabiane po 70 godzin i nic. Wolę pracować 40 godzin ustalonych w grafiku, niż kilka razy dziennie załatwiać okulary, kupować buty itd. Ale mój dyrektor tak nie chce, bo ma dzięki temu tanią siłę roboczą....
wychowawca

Napisano: 12 cze 2015, 18:12

Czy istnieje jakaś podstawa prawna, że mamy pracować z grupą np. 36 godzin, a pozostałe na inne zajęcia? U nas cały etat pracujemy z grupą, pozostałe czynności wykonujemy poza godzinami pracy bezpłatnie, a dokumenty mamy pisać w nocy. Proszę o odpowiedź.
dorisa

Napisano: 12 cze 2015, 20:54

40 godzin pracy z dzieckiem wyklucza pracę inną (wizyty u lekarza, w sądzie, w domu dziecka, w szkole, inne) poza tymi 40 godzinami. Wymaganie wykonania innych prac przez dyrektora wiąże się z koniecznością nadgodzin lub oddaniem innych godzin pracownikowi (w zależności od okresu rozliczeniowego).
Wiem niestety, że życie pewnie kieruje się innymi potrzebami... niż kodeks pracy ;)
Doriso zniżka do 36 godzin wynika właśnie z powyższych potrzeb, żadne przepisy tego nie regulują... tylko zdrowy rozsądek :idea:
zazu

Napisano: 17 cze 2015, 20:33

A co złego jest w tym, że na nockach trzeba robić dokumenty? Przecież dzieci w tym czasie śpią, a wychowawca jest wolny.
Panzer
Stażysta
Posty: 167
Od: 02 lut 2010, 20:03
Zajmuję się:
Lokalizacja: Rivendell, Polska

Napisano: 18 cze 2015, 8:15

Pisanie dokumentów w nocy jest do przełknięcia, zwłaszcza, gdy po kolejnych zmianach ograniczono ich ilość. Natomiast nie uważacie, że praca po godzinach, na żądanie i bez żadnej gratyfikacji finansowej, czy innej jest nie do przyjęcia? Chyba lepiej, by było to uregulowane ustawą. A wracając do nocy, to wtedy również sprzątam, prasuję, szyję, czasami gotuję,robię dekoracje, przygotowuję się do zajęć....( przed reformami byli do tych czynności zatrudnieni odpowiedni pracownicy, teraz dzieci mają to robić "same") myślę, że niektórzy z Was mogliby dopisać tu jeszcze kilka niezbędnych czynności. Dlatego uważam, że mam prawo do odpoczynku po pracy, albo do wynagrodzenia za nią. Nadmienię, że w tym samym Domu pracuję od dwudziestu dwóch lat, więc chyba kocham moją pracę.
dorisa



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem