Zakazu uśmiechania się w Smoleńsku nie było tak jak te ż rozpowszechnienia się i uwaktywnirenia różnej masci kabaretów, które wydzwaniały notorycznie zapraszając vipów na widowiska ( np bardzo nachalny był Koń Polski itp występujace z nim) to pamiętam bardzo dobrze bo bedżc w szoku nie potrafiłam zrozumieć jak można sie naśmiewać z tragedii>
Ale jak widać przyklad idzie z góry i nie było to dziełem przypadku, ze reakcje byly takie a nie inne i związane z tym podzialy wywolane przez ludzi którym zabraklo zwyklej ludzkiej empatii ( czytaj ludzkiej twarzy szczerego wspołczucia dla traumy adwersarza) - natomiast POkazała sie twarz i oblicze idących PO trupach do celu ludzi gotowych na wszystko, którzy bardzo umiejetnie manipulowali społeczeństwem przez dlugie kata osiagajac swoje egoistyczne cele
Co za kłopot zrobił tygodnik \"W sieci\" wszystkim mendiom GóW-nego nurtu. Nie dość, że zamieścili zdjęcia rozanielonego Tuska z naczelnym kagiebowcem, to jeszcze do tego jest ono autentyczne.
O jego autentyczności świadczy fakt, że jak do tej pory nikt nie zakwestionował jego autentyczności. Pojawiły się natomiast infantylne próby bagatelizowania obrazu.
Po drugie, jego autentyczność potwierdził sam wielki ministru Sikorski, co to powiedział, że dziennikarze \"W sieci\" chcąc by Rosja wypowiedziała nam wojnę. A z jakiegoż to powodu Rosja miałaby wypowiadać wojnę z powodu opublikowania jednego zdjęcia, w dodatku ludzi w pełni ubranych, zdrowych i zadowolonych? Wszak tajemniczy ruski bloger publikował całymi garściami zdjęcia ofiar katastrofy (jak wiadomo, każdy rusek ma w domu sterty zdjęć ofiar katastrofy i jeszcze po kawałku samolotu, tylko polski rząd niczego nie ma, bo ruski nie chce dać) a jakoś Sikorski ruskim wojny nie wypowiedział. O czym to świadczy? Niestety tylko o jednym. Dziennikarze \"W sieci\" znaleźli niepodważalny dowód.
Po trzecie, w każdym normalnym kraju takie zdjęcie wywołało by burzę a dziennikarze zabijaliby się żeby cokolwiek o tym napisać. A u nas cisza. Na chwilę pojawiła się wzmianka na WP, potem na Onecie i znikło. Coś niesamowitego. Gdyby ktoś podobne zdjęcie zrobił Kaczyńskiemu to miesiącami publikowano by je na wszelkie możliwe sposoby z wszelkimi możliwymi, koniecznie jak najgorszymi komentarzami.
Kiedy to bolszewik Adam ujadał na narodowców, że ci niby to bandyci i faszyści, to ja wkleiłem mu link z jego rodzimej TV na dowód tego, że to jest na odwrót:
Akurat tvn jest dla mnie telewizją stronniczą i od zawsze faworyzującą PO:)
Po tragedii smoleńskiej stali się co prawda bardziej znośni ale nadal faworyzują PO tyle tylko że robią to bardziej dyskretnie. Już nie szkalują tak yarka i nie pokazują jego wpadek jak wcześniej. Nie uciekają też od rozmów dotyczących rosnącego poparcia dla PiS.
\"...Radosław Sikorski nazwał to \"jawnym nawoływaniem do wojny z Rosją\". ...\"
Powtarzam więc pytanie:
A z jakiegoż to powodu Rosja miałaby wypowiadać wojnę z powodu opublikowania jednego zdjęcia, w dodatku ludzi w pełni ubranych, zdrowych i zadowolonych? Wszak tajemniczy ruski bloger publikował całymi garściami zdjęcia ofiar katastrofy (jak wiadomo, każdy rusek ma w domu sterty zdjęć ofiar katastrofy i jeszcze po kawałku samolotu, tylko polski rząd niczego nie ma, bo ruski nie chce dać) a jakoś Sikorski ruskim wojny nie wypowiedział. O czym to świadczy? Niestety tylko o jednym. Dziennikarze \"W sieci\" znaleźli niepodważalny dowód.