kieszonkowe

[~Wojtek]

I to jest normalne - m.in. to uczy odpowiedzialności za swoje czyny.
Pozdr.

[~Marcin]

Podobnie jak zzz - jak dzieci bezmyślnie użyły gaśnicy i nie było winnego to cała grupa solidarnie z kieszonkowego musiała zabrać 160 pln na koszty naprawy. O dziwo (nie że kobieta) zadziałało już żaden gaśnicy nie rusza.

[~zzz]

to samo powiedziały panie z UW ze dzieciaki musza sie uczyc odpowiedzialnosci.za bezmyslne uzycie hamulca bezpieczeństwa w pociagu tez by zaplaciły kare

[~zzz]

to samo powiedziały panie z UW ze dzieciaki musza sie uczyc odpowiedzialnosci.za bezmyslne uzycie hamulca bezpieczeństwa w pociagu tez by zaplaciły kare

[~Wojtek]

To budujące, że są ludzie, którzy wiedzą o co chodzi w tej \"naszej branży\" - i to jest korzystne dla dzieciaków, którymi się opiekujemy. Mimo, że trochę narzekają to dzieciaki wiedza, że to jest dość sprawiedliwe rozwiązanie.
Oczywiście, że najbardziej sprawiedliwe jest gdy to konkretny winowajca kryje koszty danego aktu wandalizmu i mimo, że dzieciaki są wobec siebie w swoisty sposób lojalne (nie chcą \"kablować\" jeden na drugiego) to wyzwala to niekiedy u nich zdrowe mechanizmy otwartego mówienia do kolegi czy koleżanki, żeby się przyznali lub aby nie robili nic głupiego - niezbyt to częsta postawa, ale zdarza się
Pozdr.

[~mariusz]

az sie usmiecham. normalnie propagowanie odpowiedzilnosci zbiorowej. Zgone z prawem i naukami pedogogicznymi zapewne.
Z drugiej strony -prawda : prymitywne, acz skuteczne

To budujące, że są ludzie, którzy wiedzą o co chodzi w tej \"naszej branży\"

.za bezmyslne uzycie hamulca bezpieczeństwa w pociagu tez by zaplaciły kare Jasiu lat 10 za uzycie hamulca bezpieczeństwa - 300 zl mandatu...

to może niech dyrektor roztrzyga zniszczenie, to zapłaca dzieci wychowawcami...


Przekonaj dzieciaka, żeby zapłacił, a nie zabieraj mu. Nie zabieraj calej grupie pieniędzy ale spowoduj zeby grupa postarala sie znaleźc sprawce....nawet kilka dni, nawet bez dodatkowych sankcji, bez tzw kary...

UCZ ich tego, a nie chłostaj

[~Marcin]

mariusz odpowiedzialność zbiorowa jest tylko wtedy gdy po 10 dniach intensywnych poszukiwań sprawcy grupa nadal go kryje. Oczywiście najlepiej jak znajdziesz sprawcę. każda sytuacja jest inna. Jak mi gaśnicę naruszyła 16 letnia upośledzona dziewczyna to wiadomo, że jej nie kasuję tylko tłumaczę co i jak. A co do trzymania sztamy i nie znajdowania w grupie sprawcy - no porzykro mi bardzo jak się kryją to i niech wspólnie ponoszą koszty. I niech nikt nie mówi, że wprowadzenie pręgierza i dyb nie jest słusznym krokiem....... Ale pojechałem, a co, a jak niech mają...

[~mariusz]

marcin, problem tez polega na tym , ze wiekszosc ludzi, wychowawców na problek szkody patrzy przez pryzmat Kodeksu karnego czy Wykroczen - oczywiście to metafora.
Niemniej jednak taki duch temu przyswieca.
Wyparcie, racjonalizacja zachodzie najczesciej u \"sprawcy\". lub nieszczęśnika który umyslnie lub nie coś zniszczyl.

On tez sie spodziewa że dych KK lub KW, czyli sankcji , kary, dolegliwości bedzie krązył.

Pozostałe osoby z grupy , nie sprawcy, nie maja takiego oporu w zrozumieniu że szkoda zaistniala i że jest żle , że trzeba naprawic.
trzeba o tym wiedziec ze nie za wszystko dzieciak zapłaci., i taka alternatywe nalezy miec na uwadze w rozmowie z dziećmi.
Powracanie ciagle do tego tematu z dziecmi, wałkowanie jest przejawem chol er nej konsekwencji wychowawcy, ona jest dostrzegana,
Sprawca sie znajduje, często wskazuje je te dzieci które sa przeswiadczone że wychowawca go nie straci - gdyby było widmo syberyjskich represji, nie wiadomo czy kolega pusciłby cynk.
czasmi chodzi o uruchomienie mechanizmu przyznawania sie do winy.
czasami sprawca wychodzi po miesiacu..
- Słuchajcie kochani, a teraz zakupy na grupę. nie mamy szufelki bo został złamana...
-To Patryk połamal..............

[~Wojtek]

Właśnie skłaniam a nie zabieram - jeśli zrozumiałeś inaczej to źle.
Odpowiedzialność zbiorowa to wybór rozwiązania jakie dzieci mogą wybrać; jeśli wskażą winowajcę lub skłonia go do przyznania się to sprawa jest jasna koszty kryje ten, który zawinił a jesli takiej odwagi im brak to koszty kryją równo - liczę, że mu nie wpie....rzą tylko sie obrażą na niego (trochę to naiwne z mojej strony, prawda?).
Musisz Mariuszu również dostrzec pewne niebezpieczeństwo w pozostawieniu grupie swobody w \"sposobie poszukiwania sprawcy\", bo możesz doprowadzić do tego, że grupa może wybrać jeszcze bardziej prymitywny sposób skłonienia winowajcy do przyznania się - np. zastraszenie pobiciem lub pobicie - bo chyba nie \"dasz głowy\", że zawsze będzie to sposób \"cywilizowany\", czyli przez nas akceptowany ? np. \"słuchaj Krzysiu bądź tak miły i przyznaj się, że użyłeś nie potrzebnie gaśnicy, która jest ważnym elementem naszego wspólnego bezpieczeństwa i powinna być użyta tylko w uzasadnionej potrzebie; nie rób nam tego kolego i nie narażaj naszego zdrowia i życia i nie narażaj nas na konieczność płacenia za Twoje nieodpowiednie działanie (czyli serwis gaśnicy), dobrze\".
Na to Krzysiu: \"Kurcze, przepraszam, macie rację, nie przemyśląłem konsekwencji. Oczywiscie, że ja muszę te koszty pokryć i jeszcze raz przepraszam Was, to było głupie, jest mi wstyd\".

Tak byłoby pieknie, aż się rozmażyłem Mariuszu,. ale realia bywają bardziej prymitywne, choć wszyscy byśmy chcieli (i ufam, że dążymy do tego), aby było tak jak wyzej napisałem
Nie jest to śmieszne, ani takie jednoznaczne i proste.
Pozdr.

[~zzz]

wszystko jest ustalane z dziećmi,nasze najczesciej przyznaja sie od razu do popelnionych przewinień i wiedza ze jest za to odpowiedzialnosc.inna kwota za zbita szybe,inna za gasnice itd.nawet jak ktos dal mamie cudzy zel pod prysznic do domu i sie wydalo to idzie i odkupuje z kieszonkowego.ludzie uczmy tych młodych!