kieszonkowe

[~Marianna]

Odwet jest wtedy jak on się zachowuje źle u mnie wiec ja w pierwszej nadarzającej się okoliczności robię mu na złość i zachowuję się niewłaściwie w stosunku do niego. Wtedy możemy mówić o odwecie.


Pokazywanie dziecku rozwiązań nie jest karą. Mylisz te dwie sprawy.

Jeżeli narzucę mu rozwiązanie pt: Dziś ty jesteś odpowiedzialny za zachowanie grupy to wówczas dzieciak musi wejść inną rolę. Musi stanąć po drugiej stronie barykady. czuje to co czuła druga strona. Widzi z innej perspektywy swojej zachowanie. Jest materiał do dalszej pracy. Do rozmowy z dzieckiem. Do przeanalizowania tego co się wydarzyło. Jak sie czuł po obu stronach. Dlaczego to ważne żeby zachowywał się stosownie do okoliczności, itp.

Mariusz nie bój się narzucać dzieciakom swojego rozwiązania. Tylko niech to będzie konsekwencja zachowania a nie kara.

[~mariusz]

Marianno
\"W odróżnieniu od Ciebie ja nie boję się narzucić dziecku co ma zrobić. \"
- tu sie zagalopowałas chyba...
i mam wrazenie ze czytasz wiecej tresci niz jest napisane, aczkolwiek mi tez z literalnego tłumaczenia angielskiego tez nic nie wychodziło....

[~Marianna]

przecież piszesz co chwila, że to DZIECKO SAMO wybrało, Ty nic nie narzucasz ... weź głęboki oddech, zrób krok do tyłu, nabierz dystansu do tego przypadku ... i przeanalizuj go jeszcze raz

[~Wojtek]

Moi drodzy, Marianno i Mariuszu,
\"będąc odpowiedzialnym za zachowanie naszej grupy\"
proszę,
wyhamujcie złe emocje i nie traćcie energii na jakieś przekomarzanki słowne, bo lepiej to spożytkować dla naszych milusińskich
Możecie sobie tym niechcący zrobić przykrość

Pozdr.

[~Marianna]

Drogi Wojtku, czasami lepiej się pokłócić i pchnąć co nieco do przodu niż poklepywać się wzajemnie po d.u.p.a.c.h.

[~Wojtek]

Racja, choć nie wiedziałem, do którego momentu dojdziecie z Mariuszem ha ha - ale skoro kontrolowaliście swoje emocje to o.k.
Pozdr.

[~Marianna]

My przecież wymieniamy spostrzeżenia nt. oddziaływań wychowawczych.