Dla zainteresowanych
https://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/8 ... ziezy.html
Ja czytam takie "wypociny", to dochodzę do wniosku, że niektórym nadal za dużo płacą i słusznie że nie są na karcie. Jak Ci chłopie żal, że zarabiasz za mało, to zmień pracę. Chyba, że nie masz kwalifikacji, albo nikt Cie nie chce zatrudnić w innej, lepiej płatnej pracy. Żal mi takich ludzi, którzy nie potrafią sami zatroszczyć się o siebie, ale chcą zaszkodzić innym. Jeśli tylko takie osoby zostały w domach dziecka, to faktycznie powinno się te placówki zlikwidować.tarzan pisze:jak placówki opiekuńczo-wychowawcze są w pieczy zastępczej to czemu nie mogą być mow-y i mos-y - wykonują tą samą pracę co wychowawcy w domach dziecka - dzieci takie same ale niestety zarobki i świadczenia o wiele wyższe , będą protestować , bo chcą kartę nauczyciela zachować -- jak wszyscy bez karty to wszyscy
Nie walę po tych co zostali, tylko irytują mnie mali, zawistni ludzie, którzy życzą innym, by mieli gorzej. Jeśli tacy "wychowawcy" znajdują schronienie w placówkach op-wych, to świadczy nie tylko o nich samych, ale też o doborze kadry do placówek. Postawa moralna i kompetencje przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Byle taniej. W placówkach op-wych pracuje nadal wielu wspaniałych ludzi, szkoda, że są wypierani przez frustratów.marcin75 pisze: P.s. Etatysto co takiego zrobiła Ci "placówka", że za każdym razem walisz w tych co zostali w niej jak w bęben?
jasne ze od razy nie zrobią tak. POW wypracowało schemat. jak MOW przejdą pod MPiPS , ale nie tknie się wychowawców, to yyyyyyyyyy -etatysta pisze:W październiku wybory parlamentarne. Nie sądzę, że przed wyborami odważą się na taki ruch.