Niby w dobrej wierze powiedział cioci sprawcy,ciocia zaczęła prawić morały dziecku-ofierze,które ma Nk:co ty robisz,rodzinę rozwalasz itd. Jak zareagowć? Czy jako przew.ZI,czy poinf.burmistrza? Takiego czegoś się nie spodziwałam...Co robić?
Zostaw burmistrza . Jeśli Ty jesteś przewodniczącą ZI- wniosek do zespołu - o odwołanie go z Grupy Roboczej. Powołać nowego członka.
Na przyszłość - dobrze by było tę kwestię uregulować po prostu - w Regulaminie działania Grup Roboczych.
Tak naprawdę złamał przepis/ zasadę- o poufności...(art 9 ust.3) ,powinny być wyciągnięte konsekwencje służbowe - ale czy doprowadził tą informacją do bezpośredniego zagrożenia dobra dziecka, narażenia .....? ( to tak naprawdę argument , żeby na gościu psów nie wieszać.. w razie \"W\"..)
P.S. Pomyślcie....
monitorujcie sytuację w rodzinie pod kątem bezp.dziecka i ewentualnie dalsze kroki..
A czy na pewno członek GR powiedział cioci... są dowody czy tylko pomówienia i domysły? Bo jakoś wierzyć mi się nie chce, że taka ciocia czy inna krewna wcześniej nie domyślała się, co w rodzinie się dzieje. Trudno ukryć interwencje policji, krzyki, zapłakanie , siniaki, wezwania ... ale kozioł ofiarny musi być i pada na tego, który cierpliwie zwierzeń wysłuchał...
Ja bym się cieszył z odwołania - mniej roboty bez sensu! I zgadzam się z niebieska. Zreszta jak ma pracownik prowadzić kompleksowe działania wobec rodziny skoro nie może z nikim rozmawiać i nikogo pytać? Sprawca zaprzeczy, ofiara zastraszona. To skąd kur..a pozyskiwać informacje? Kurator ma prawo łazić nawet po sąsiadach a taki \"ważny\" socjalny który ma brać odpowiedzialność za to co się tam dzieje i wielce pomagać musi trzymać gębę na kłódkę? Absurd! Absurd!
Pseudopomagaczu, chyba blefujesz. O ile jesteś pracownikiem socjalnym, to swoje zadania (sensowne lub nie) musisz wykonywać, o tyle będąc członkiem ZI możesz z niego zrezygnować. Ja nie jestem pracownikiem socjalnym i być może nie wiem, ale czy nie przeszacowałeś jego roli przypisując mu odpowiedzialność za to co tam się dzieje?
W Grupie Roboczej... Rezygnacja? Chyba po śmierci albo na emeryturze. Prędzej to pierwsze. A co do odpowiedzialności i roli, to polecam wsłuchać się w oczekiwania mediów i tzw opinii publicznej aby zrozumieć kto jest kozłem ofiarnym...
To znaczy, że bardzo lubisz swoją pracę lub jesteś w niej niezbędny:)). TV na ogół nie oglądam, a w necie tylko wybrane portale, które wydaje mi się, że inaczej opisują rzeczywistość niż mainstream. Z powodu późnej pory nie będę rozwijać znaczenia terminu ofiara i podpierać się teoriami pochodzącymi z wiktymologii.
Pora spać. Jutro też jest fajny dzień, a o trudnych kwestiach pomyślę pojutrze albo jeszcze później.